Wczesna ciąża.

– Moja szesnastoletnia córka jest w ciąży… Co mam robić?

– Powiedz jej, żeby załatwiła sobie zaświadczenie o ciąży i przyjechała do nas. I jej narzeczony, oczywiście, też.

Z takim pytaniem Grażyna zwróciła się do miejscowego Urzędu Stanu Cywilnego, po tym jak córka poinformowała ją, że wychodzi za mąż, ponieważ spodziewa się dziecka.

– Mamo, nie płacz… Szymek to dobry chłopak, kocha mnie i kocha nasze dziecko. Pobieramy się, ale w Urzędzie Stanu Cywilnego powiedzieli, że mama musi załatwić jakieś zaświadczenia…

Sama Grażyna urodziła córkę Nadię wcześnie, w wieku osiemnastu lat, ale nie chciała takiego losu dla własnej córki. Szesnaście lat to nie osiemnaście, to jeszcze dziecko… Z oczu matki płynęły łzy, ale nie chciała wysyłać córki na aborcję.

– Przynajmniej przedstaw mnie mojemu przyszłemu zięciowi. Czy on ma rodziców? Powinniśmy się chyba spotkać.

– Mamo, Szymek ma tylko babcię. Zaproszę ich do nas w weekend.

Grażyna znowu rozpaczała, gdy usłyszała tę wiadomość. Chłopiec jest sierotą, będzie musiała we wszystkim pomagać, babcia musi być stara…

Następnego dnia Grażyna wybrała się do Urzędu Stanu Cywilnego, a stamtąd z córką do kliniki ginekologicznej, aby zdobyć zaświadczenie o ciąży. Przyszła babcia nie mogła uwierzyć, że życie jej i Nadii wkrótce drastycznie się zmieni. W głowie kobiety kłębiły się pytania o studia córki, o ślub, o posag dla dziecka… Wszystko to wydawało się tak skomplikowane i nie do zrealizowania, ponieważ do prawidłowego zorganizowania wszystkiego potrzebne były duże pieniądze, a Grażyna nie była zbyt, to znaczy w ogóle, gotowa.

Grażyna również niecierpliwiła się na widok Szymka, w którym jej córka była nieustannie zakochana. Dziewczyna dużo mówiła, ale Grażyna nawet nie zapytała, ile ma lat – myślała, że jest w tym samym wieku co Nadia. Wyobraźcie sobie jej zdziwienie, gdy w sobotni wieczór pojawił się przed nią młody, około dwudziestopięcioletni mężczyzna z dwoma bukietami szkarłatnych róż…

– Dzień dobry, Pani! Moja babcia, niestety, nie mogła przyjść ze mną, ale przesyła swoje najlepsze pozdrowienia!

Grażyna zaniemówiła z zaskoczenia i tylko skinęła głową. Teraz w jej głowie pojawiło się pytanie, czy ten mężczyzna nie ma aby tylko romansu z jej nieletnią córką. Nadia wzięła narzeczonego za rękę i poprowadziła go do salonu, a Grażyna poszła do kuchni, musiała przetrawić nowy szok.

– Mamo, dlaczego nie przychodzisz?

Nadia wbiegła wesoło do kuchni. Matka zapytała ją szeptem:

– Córko, ile lat ma Twój narzeczony?

– Za tydzień będzie miał dwadzieścia pięć lat. Dlaczego?

– Czy on nie jest dla Ciebie trochę za stary?

– Chodź, mamo, nie wymyślaj…

Nadia wróciła do swojego narzeczonego, a Grażyna zaczęła myśleć o sobie:

– No cóż, starszy to starszy, zdarza się… Odpowiedzialny, zamierza się ożenić… Ojciec Nadii od razu ode mnie uciekł… Mądry, musi być dorosły. Pewnie ma stałą pracę. Niech się pobiorą, to lepsze niż aborcja. Niech Bóg im błogosławi.

Grażyna podniosła się z krzesła i uśmiechnięta poszła do swoich dzieci. Chciała lepiej poznać swojego przyszłego zięcia, mieć pewność, że jej córka trafi w bezpieczne ręce.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

20 − 9 =

Wczesna ciąża.