W dniu, w którym zostałam mamą, mój syn miał dwa tygodnie.

Tego dnia, dokładnie dwa lata temu, spakowałam torbę – dla siebie i dla tego malucha. Włożyłam fotelik do samochodu, wzięłam ciepły futrzany kombinezon wielkości dwóch męskich dłoni i pojechałam do opieki społecznej, żeby odebrać dokument mianujący mnie opiekunem.

Godzinę później byłam już w szpitalu i weszłam na salę mojego syna, aby wreszcie z nim pobyć. Przez 8 dni wcześniej musiałam jeździć codziennie 50 km w jedną stronę, żeby go odwiedzić, a potem znowu 50 km, żeby dotrzeć do domu… 8 trudnych dni.

Nie wyobrażacie sobie, jaki był wtedy malutki. Był takim małym dzieckiem. Kładłam Nikodema na brzuchu i wyobrażałam sobie, jak on by się tam zmieścił, gdyby był biologicznie mój. Chyba też sobie to wyobrażał, bo podnosił ręce i nogi, uciszał się i zasypiał.

Jest to dzień, który adoptujący nazywają Dniem Bociana. Dzień, w którym w rodzinie pojawia się dziecko zastępcze. Dla rodziny jest to błogosławieństwo, ponieważ rodzice otrzymują długo oczekiwane dziecko. Ale dla dziecka nie jest to łatwy dzień, ponieważ rozstaje się z nadzieją, że pewnego dnia prawdziwa matka wróci do niego…

Moja biologiczna córka potrzebowała dwóch tygodni, by w pełni zaakceptować nowego członka rodziny. A mój syn w ciągu 2 godzin zrobił sobie własny pokój w moim sercu. Jest taki mały, a ma tak niesamowity urok 🙂 Czasem zastanawiam się jak to się stało, że prawdziwa mama go zostawiła? Prawdopodobnie podjęła decyzję na długo przed jego narodzinami. Sądzę, że nie chciała nawet spojrzeć na dziecko. Myślę, że gdyby zobaczyła go choć raz, nie byłaby w stanie. Nie sposób nie pokochać go od razu. Prawdopodobnie urodził się, by być moim synem.

Mój cud cudów. Charakter i charyzma. Rośnij szczęśliwy, chłopczyku.

Bardzo się cieszę, że mogę być Twoją matką.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

trzy + 11 =

W dniu, w którym zostałam mamą, mój syn miał dwa tygodnie.