Proszę bardzo, pozywajcie. Jak wiele można wziąć od samotnej matki?

– Kupcie na kredyt, po co sprzedajecie ten? Muszę zaprowadzić moje dziecko do przedszkola! – krzyknęła moja siostra Wiktoria.

– To mój mąż sprzedaje, nie ja. I głupio jest brać kredyt, jeśli mamy pieniądze po sprzedaży starego samochodu – wyjaśniłam siostrze.

Mój mąż miał duży samochód, który pochłaniał spore koszty. Niedawno przeprowadziliśmy się do nowego domu do miasta, a nasze pieniądze na gaz rozchodziły się w katastrofalnym tempie. Postanowiliśmy sprzedać jeepa mojego męża i kupić mniejsze auto. Nie musieliśmy się długo zastanawiać, od razu zdecydowaliśmy się na małego vana.

– Jesteś bogata, możesz spłacić pożyczkę w rok lub dwa. Za każdym razem, gdy będę wsiadała do autobusu, będę modliła się o Twoją dobroć – moja siostra nie dawała mi spokoju. – Mama sprzedaje swoje mieszkanie i kupi nowe niedaleko Ciebie, a jak ja mam się dostać do miasta? Autobusem? Maciusiu, chodź tu! Powiedz ciotce: „Oddaj nam samochód! Jestem zmęczony chodzeniem!”

Siostrzeniec posłusznie powtarzał wszystko za matką.

– Maciek, idź się pobawić. Twoja matka i ja musimy porozmawiać – wysłałam dziecko z kuchni.

– Więc go nie oddasz? – moja siostra zmrużyła oczy ze złością.

– Nie, nie zrobię tego!

– Maciuś, powiedz ciotce, że jest chciwa! I przygotuj się, wyjeżdżamy!

Po zamknięciu drzwi za siostrą i siostrzeńcem, wyszłam na balkon. W samą porę – podjechał mój mąż i moja wściekła siostra podeszła do niego. Machała rękami, chciała się przytulić do mojego męża, on ją odepchnął i poszedł w stronę wejścia. Moja siostra wyjęła kluczyki z torebki i zaczęła walić w drzwi kierowcy, zostawiając wgniecenia. Mój mąż odwrócił się, złapał moją siostrę za bark i wciągnął na podjazd. Maciek powędrował za nimi.

Po wepchnięciu jej do mieszkania, mąż wyciągnął telefon i zadzwonił na policję. Siostra przyłożyła ręce do piersi przerażona:

– Nie możesz mnie postawić przed sądem, jesteśmy spokrewnieni! A tak w ogóle, to wszystko wina Twojej żony! Nie możesz kupić mi samochodu? Jesz kawior, a nie chcesz mi nawet oddać starego auta!

Postanowiłam interweniować:

– Kochanie, może nie powinieneś być tak drastyczny. Odpuśćmy policję, siostra dobrowolnie zwróci nam pieniądze.

– Wiesz, o co się wściekła? Zaczęła mi opowiadać, że mnie zdradzasz i doprawiasz mi rogi – mój mąż zmarszczył brwi. – Mam dosyć jej wybryków! Tym razem odpowie za swoje czyny. Powinna być wdzięczna, że nic jej się nie stało.

– Ja tego nie powiedziałam! – krzyknęła moja siostra.

– Ciociu, czy wujek naprawdę ma rogi? – Maciek zapytał z dziecięcą bezpośredniością. – Moja mama tak powiedziała wujkowi.

Wzięłam siostrzeńca za rękę i zaprowadziłam do pokoju, wybierając numer do mamy.

– Mamo, cześć. Mogę przyprowadzić Maciusia do Ciebie? Jego matka ma zamiar iść na policję, wgniotła nasz samochód. Ile? Czy wiesz, ile będą kosztować naprawy? Tak? To wspaniale! Powiem mojemu mężowi!

Po puszczeniu kreskówek mojemu siostrzeńcowi, wróciłam do męża:

– Mama powiedziała, że da nam pieniądze. Za kilka dni ma zamiar sprzedać mieszkanie i kupić mieszkanie dla siebie i siostry. Miała dać pieniądze na remont, ale da je nam za dzisiejszą szkodę. Powiedziała, że siostra będzie mieszkać w gołych ścianach, może zmądrzeje.

– Wspaniałe! – mój mąż był zachwycony. Ja też nie chcę się nigdzie ruszać. Sądy wykonują niewdzięczną pracę.

Mąż zadzwonił na policję i odwołał wezwanie. Mojej siostry to nie ucieszyło:

– Jesteście podstępni! Jak ja będę żyła? Jak wiele można wziąć od samotnej matki? A ja nie dam Wam tych pieniędzy, nie zasługujecie na nie.

Mama dała nam pieniądze, tak jak obiecała.

Moja siostra jest na nas zła, a teraz dzwoni i żąda, żebyśmy z mężem zrobili jej remont. Płacze, że nie chciała zniszczyć samochodu, a potem mówi, że my, mieszczuchy, tak właśnie powinniśmy skończyć. Moja mama kupiła jej mieszkanie nie w naszym mieście, mimo że bardzo tego chciała. Inaczej oszalałbym na punkcie takiego sąsiedztwa.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

9 + dziesięć =

Proszę bardzo, pozywajcie. Jak wiele można wziąć od samotnej matki?