Życie toczy się na różne sposoby. Moja przyjaciółka nie ma lekko. Bardzo wcześnie straciła rodziców, a niedawno odeszła jej ukochana babcia. Z innymi krewnymi relacje są dość chłodne…
Życie toczy się na różne sposoby. Moja przyjaciółka nie ma lekko. Bardzo wcześnie straciła rodziców, a niedawno odeszła jej ukochana babcia. Z innymi krewnymi relacje są dość chłodne. Nigdy nie wyszła za mąż, ani nie ma dzieci. Zaczęłam zastanawiać się kiedyś czy uważa się za nieszczęśliwą kobietę?
Przecież dziewczynki od dzieciństwa mają zakodowane w głowie, że należy wyjść za mąż, a potem urodzić dzieci. W przeciwnym razie będziesz nieszczęśliwą kobietą. Życie poszło na marne… Od siebie mogę dodać, że mam 30 lat i odpowiem na pytanie, kiedy rodzić dzieci.
W wieku 43 lat jest się na tyle doświadczonym, aby uświadomić sobie jak wiele rzeczy jest narzucanych przez społeczeństwo. Cóż, nie uciekam przez wyjściem za mąż i posiadaniem dzieci.- mówi przyjaciółka.
Jestem po prostu podekscytowana życiem i korzystam z niego. Znalazłam świetną pracę i zarabiam naprawdę dobrze. W wolnych chwilach uprawiam sport lub podróżuję po różnych krajach z przyjaciółką. Biorę udział w kursach, które mi się podobają. Każdego dnia czuję, że się rozwijam. Już nikt nie mówi mi za uchem, że zegar tyka.
Ale dla kogo mam żyć?
Co za bzdura mówiąc, że należy żyć dla męża i dzieci!
A jeśli się ich nie ma to co, mam się utopić?
Życie każdego człowieka jest wyjątkowe. Sens nie sprowadza się do posiadania rodziny. Kocham siebie i moje życie we wszystkich jego przejawach.
Chcę powiedzieć, że czasami zazdroszczę przyjaciółce jej własnego życia.
Dla kogo ma żyć nie mając męża i dzieci? Dla siebie!
Dla samego życia. Jej życia!