Nie chcieli zorganizować wesela, więc kupili mieszkanie

Przed ślubem oszczędzałam pieniądze na własne mieszkanie. Nie chciałam mieszkać z rodzicami. Pomimo faktu, że z mężem mieliśmy gdzie mieszkać , gdyż dostałam w spadku mieszkanie po babci, chciałam mieć swoje własne.

Kiedy zatem rozpoczęliśmy planowanie ślubu, byłam przeciwna drogiej organizacji tej uroczystości.

Miałam już doświadczenie w byciu panną młodą z pierwszego małżeństwa. Wiem, że w rezultacie, pieniądze za wesele są rozrzucone na wiatr. Z pierwszym mężem rozstaliśmy się po półtora roku.

W tej sytuacji żal mi było przede wszystkim pieniędzy wydanych na wesele, ponieważ wiedziałam, że nie są to małe kwoty.  Jak dla mnie, przygotowując wesele, nie trzeba zapraszać wszystkich możliwych znajomych do drogiej restauracji, a wystarczy zaprosić najbliższych.

Rodzice męża byli ostro przeciwni takiej decyzji, chcieli wystawnego ślubu dla jedynego syna i aby wszystko było tak, jak powinno, a bynajmniej nie gorzej niż u innych znajomych na weselach.

Gdy policzyliśmy liczbę osób, które powinniśmy zaprosić na wesele, aby nikt nie poczuł się obrażony, wyszło nam około 100 osób, a to całkiem przyzwoita liczba. Oznaczało to, że cena za imprezę, restaurację, wynajem transportu, była na tyle wysoka, że moglibyśmy pożegnać się z własnym mieszkaniem.

W 2015 roku, wszystko podrożało, a mąż nie miał jeszcze stałej pracy i stawiał pierwsze kroki w życiu na własną rękę.

Ogólnie rzecz biorąc, rodzice w końcu zdali sobie sprawę, że skromny ślub jest najlepszą decyzją. Moi rodzice, którzy również zrozumieli po pierwszym ślubie, że to niepotrzebna strata pieniędzy, poparli tę decyzję.

Z mężem po prostu wzięliśmy ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego we właściwym dniu i godzinie, a wieczorem z rodzicami świętowaliśmy to wydarzenie w restauracji.

Na podróż poślubną polecieliśmy na dwa tygodnie do kraju moich marzeń – Japonii.

Byłam zadowolona. Ślub był niewielki, starczyło nam na podróż poślubną i zakup własnego mieszkania. Oczywiście, wzięliśmy niewielki kredyt hipoteczny, ale comiesięczna rata była niewielka. To już jednak zupełnie inna historia.

A wy co myślicie o organizacji wesela? Warto zapraszać wielu gości czy spędzić ten czas w najbliższym gronie?

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

10 − dziewięć =

Nie chcieli zorganizować wesela, więc kupili mieszkanie