Nasza mama nie chce pracować, a my staramy się ją do tego przekonać.

Moja mama ma sześćdziesiąt siedem lat i mieszka obecnie z moją młodszą siostrą i jej synem. Siostra dobrze zarabia więc mama nie musi dokładać do rachunków ze swojej emerytury. Ma te pieniądze tylko dla siebie.

Zanim mama przeszła na emeryturę pracowała na miejskim targu. Miała swoje stoisko z konserwami i rybami. Naprawdę kochała tę pracę i nie chodziło nawet o sam handel, a o kontakty z ludźmi. Przychodzili do niej stali klienci, mama sama testowała wszystkie sprzedawane produkty, dlatego chętnie doradzała kupującym.

W tamtym czasie mój tata jeszcze żył i on także pracował. Mama miała wybór czy chce pracować bo byli w stanie żyć z pensji taty. Ona jednak ponad wszystko ceniła swoją aktywność i niezależność. Po śmierci swojego ukochanego mama mocno podupadła na zdrowiu i zdecydowała się na przejście na emeryturę. Czuła, że nie ma już sił na pracę.

Mama coraz więcej czasu zaczęła spędzać w domu. Od tego zaczęły się wszystkie kłopoty. Wcześniej mama była zawsze bardzo ugodowa i nic jej nie przeszkadzało, jednak po przejściu na emeryturę wszystko mogło stać się powodem do kłótni. Mamie przeszkadzała każda najmniejsza pomyłka innych domowników czy działanie nie po jej myśli.

W domu siostry codziennie rozgrywały się poważne awantury. Obie kobiety dzwoniły do mnie ze skargą i czułam się jak między młotem, a kowadłem. Z jednej strony – rozumiałam, że mojej mamie jest ciężko po śmierci taty ale z drugiej szkoda mi było siostry, która naprawdę starała się by wszystkim w domu żyło się dobrze.

Doszło nawet do tego, że mąż siostry postanowił się wyprowadzić. Nie był w stanie znieść awantur teściowej. Ponoć planował to już od dłuższego czasu ale moja siostra ciągle obiecywała, że nasza mama się zmieni. Nie udało się jednak.

W dodatku mama załamała się już ostatecznie i ciągle mówiła, że nikomu nie jest już potrzebna. Czuła się jak ciężar, jakbyśmy przestały ją kochać co oczywiście nie było prawdą.

Najgorsze jest to, że naszej mamie wręcz nie dało się pomóc. Na wszystko reagowała niechęcią. Basen – nie! Klub seniora – nie! Wycieczka lub spacer z kijkami – nie! Propozycji miałyśmy o wiele więcej. Robiłyśmy wszystko by zaangażować ją w nową aktywność. Razem z siostrą czułyśmy się bezsilnie, nie wiedziałyśmy co możemy zrobić dalej.

Potem stał się cud – mojej mamie zaproponowano pracę w kiosku z gazetami w pobliżu mieszkania mojej siostry. Pieniądze były groszowe ale przecież to nie o nie chodziło. Najważniejsze, że mamę udało się przekonać do zrobienia czegoś nowego!

Mama w końcu odżyła, zyskała swój kawałek życia w postaci tej pracy. Bardzo ją lubiła bo kiosk znajdował się w samym centrum lokalnego rynku więc mama miała z niego doskonały punkt widokowy na to, co dzieje się w okolicy. Dodatkowo, zyskała swoich stałych klientów z którymi potrafiła długo dyskutować na temat najświeższych wydarzeń czy też własnych wnuków i przygód.

Zauważyłam też, że pracując w kiosku mama znów zaczęła ładnie się ubierać i dbać o swoją fryzurę czy makijaż. Codziennie rano, mimo bólu nóg i przymusu brania leków zrywała się wcześniej by odpowiednio przygotować się do pracy. Wszelkie jej smutki i troski znikały po przekroczeniu progu kiosku. Bardzo polubiła się też ze swoim szefem.

Sielankę przerwały pojawiające się problemy. Moja mama zaczęła coraz częściej wspominać o zwolnieniu. Podobno ludzie coraz częściej kupowali czasopisma więc kiosk nie przynosił należytych dochodów. Razem z siostrą przeraziłyśmy się na myśl o powrocie „dawnej mamy” – pozbawionej życia, wściekłej ale i smutnej i załamanej. Ukradkowo zaczęłyśmy rozglądać się za nową pracą dla niej choć mama twierdzi, że nie chce żadnej innej.

Razem z siostrą wiemy jednak, że jeśli mama znów zostanie w domu to nie skończy się to dla niej dobrze i nie chcemy do tego dopuścić. Ważne by pracowała. Nie dla pieniędzy ale dla siebie i swojego zdrowia.

Trzymajcie kciuki żeby nam się udało!

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

7 + 12 =

Nasza mama nie chce pracować, a my staramy się ją do tego przekonać.