„Mamo, ja już nie będę jeździła z wujkiem Karolem” – powiedziała Andżelika.

– Co to za światło przed nami? – zapytała Andżelika.

Nawet sam kierowca nie wiedział, co odpowiedzieć. Pierwszy raz w życiu widział coś takiego.
Pojawił się błysk, jasne, białe światło rozprzestrzeniające się tuż nad horyzontem, które oślepiło jego oczy.

W tym czasie na dworze panowała noc. Tak ciemna, że widać było przed nim tylko dwadzieścia metrów oświetlonych reflektorami.

Wujek Karol pośpiesznie nacisnął hamulec. Dziewczynka o mało nie uderzyła twarzą w szybę.

– Dlaczego nie zapinasz pasów bezpieczeństwa? – zapytał.

– Przepraszam, ale zapomniałam.

Samochód zatrzymał się na jezdni, stał i czekał.
Wszyscy wyczekiwali odpowiedzi na pytania, które właśnie nie dawały im spokoju.

Andżelika miała dziewiętnaście lat i była w drodze na studia w innym mieście.
A wujek Karol był znajomym jej matki, który uprzejmie zgodził się podrzucić ją po drodze.
Zwykle jeździła pociągiem na weekend i z powrotem.

W tym czasie jakaś nieważka siła poderwała ją i uniosła do góry. Prosto przez dach samochodu.
Zobaczyła ich samochód leżący w rowie. Jej ciało było w pobliżu.
Wujek Karol też się nie ruszał, ale mimo to pozostał za kierownicą.

Teraz było już jasne, że właśnie zasnął i zjechał z drogi. Był po nocnej zmianie, nie powinien prowadzić.
Andżelika próbowała się opierać i stanąć na nogi, ale jej próby poszły na marne.
Oddalała się coraz bardziej, aż zauważyła światła sygnalizacyjne radiowozów.

Ludzie biegali dookoła, próbując jej pomóc. Resuscytacja, kontrola czynności życiowych…
A jej dusza, wciąż delikatnie się unosiła. Pozostawało zrezygnować i czekać na to, co będzie dalej.
I wtedy Andżelika obudziła się zlana zimnym potem, w środku nocy, z krzyczącą matką obok.

Była przy jej łóżku, próbując ją uspokoić.

– O czym śniłaś córko? – zapytała.

Nie padła odpowiedź. Matka próbowała dowiedzieć się, co tak naprawdę się stało, ale usłyszała tylko:

– Mamo, ja już nie będę jeździła z wujkiem Karolem. Kup mi bilet na pociąg.

Być może niektórzy z Czytelników, mieli podobne ostrzeżenia w swoich snach.

Napiszcie o tym w komentarzach, a także dajcie kciuka w górę i zasubskrybujcie kanał.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

10 − 6 =

„Mamo, ja już nie będę jeździła z wujkiem Karolem” – powiedziała Andżelika.