W agencji reklamowej, w której pracował Julek, wszyscy byli bardzo zabawni i uwielbiali żarty. Prawdopodobnie wybrali pracę na tej zasadzie i po prostu atmosfera im pasowała. W zeszłym tygodniu szef wbiegł do biura i krzyknął do Julka:
– Julek, masz samochód w kolorze zielony?
– Tak, a co się?
– Drzewo przewróciło się na Twój samochód! Ostatnio ciągle jest silny wiatr i niestety, tym razem doprowadziło to do przewrócenia się drzewa.
Julek przestraszył się, bo niedawno kupił sobie samochód. Wybiegł bez kurtki na zewnątrz, od razu kierując się w stronę parkingu, aż w trakcie przypomniał sobie, że przecież na parkingu nie ma żadnych drzew. Odwrócił się w stronę budynku i zobaczył szefa w oknie, który chwytał się za brzuch i śmiał się do rozpuku. Julek postanowił więc zemścić się na szefie. Ukrył się w jego gabinecie, dokładnie w szafie i czekał, aż ten wejdzie do środka. Miał taki plan, że jak tylko szef usiądzie przy biurku, aby pracować, ten nagle wybiegnie z okrzykiem z szafy.
Szef jednak nie wszedł do biura sam, a wraz ze swoim ważnym klientem. Zaczęli dyskutować o sprawach finansowych ostatniego kontraktu i wtedy Julek zdała sobie sprawę, że nie może zrealizować swojego planu, bo inaczej zostanie zwolniony. Nie mógł jednak dłużej kulić się w szafie, bo niemiłosiernie bolał go już kręgosłup. Julek wręcz z ogromną elegancją otworzył drzwi szafy, wyszedł z niej, spojrzał na szefa i jego kontrahenta, a potem powiedział jak gdyby nigdy nic:
– Dzień dobry.
– Witam – odpowiedział klient wyłupiwszy oczy. Równie elegancko Julek wyszedł z gabinetu. Klient po raz kolejny upewnił się, że dokonał właściwego wyboru, decydując się na współpracę z tą firmą – wszyscy pracownice są naprawdę oryginalni!