Przygarnął mnie mój przyjaciel i bardzo cieszę się, że mam kogoś takiego w swoim otoczeniu, bo mało kto zdecydowałby się na coś takiego.
Pierwsze niepokoje zaczęły się już w czasie mojego dzieciństwa. Pamiętam, że moi rodzice od zawsze się kłócili, czasami nawet rzucali w siebie czym popadnie. Teraz, kiedy wspominam te momenty, jest mi bardzo źle, więc pomyślcie, co musiałem czuć jako dziecko! Mój ojciec był bardzo zazdrosny o moją matkę. Nie wiem, czy był ku temu jakiś powód, ale wpadał w prawdziwe napady złości. Jako dziecko, kiedy kłócili się i słyszałem ich rozmowy o separacji, było mi z tym naprawdę źle, bo chciałem żyć z obojgiem rodziców. Miałem mimo wszystko wrażenie, że ojciec chyba nie do końca mnie kocha.
Dbał raczej o siebie i nie zwracał na mnie szczególnej uwagi, mama z kolei zajmowała się domem i też była zajęta różnymi swoimi sprawami. Kiedy troszeczkę podrosłem, to uciekałem od ich kłótni w świat muzyki – to było zdecydowanie lepsze niż słuchanie, jak obrzucają siebie wyzwiskami. Po liceum poszedłem na Uniwersytet Medyczny. Miałem nadzieję, że w końcu wszystko będzie dobrze, ale rodzice wtedy zdecydowali, że pora się rozstać. Ponieważ mieszkanie należało do ich obojga, to postanowili je sprzedać i podzielić się pieniędzmi po połowie.
Tata odpowiedział mi, że nie zamierza się ze mną opiekować i chce sobie ułożyć życie na nowo. Mama także miała inne plany. Nie wiedziałem, co robić, gdzie się podziać i o wszystkim opowiedziałem przyjacielowi, a jego mama powiedziała, żebym szybko się spakował i zamieszkał z nimi. Wkrótce mam obronę pracy dyplomowej. Jeszcze nie pracuję, w weekendy tylko dorabiam. Ale Mam jednak nadzieję, że szybko znajdę pracę i będę się mógł odwdzięczyć tym wspaniałym ludziom. Jestem naprawdę rozczarowany swoimi rodzicami. Dobrze, może i jestem już dorosły, ale teraz także potrzebowałem ich wsparcia, a oni ot tak się mnie pozbyli.