Gdyby to ode mnie zależało, w ogóle nie obchodziłabym swoich urodzin. Miło jest spotkać się z przyjaciółmi w kawiarni, bez prezentów, po prostu porozmawiać i napić się kawy, jednak jeśli ja cały dzień gotuję dania dla gości, a po wszystkim jestem tak zmęczona, ze zasypiam na stojąco, to nie chcę takich urodzin. Zgodnie z tradycją, która panuje w rodzinie mojego męża, każde urodziny są hucznie obchodzone i nie można przegapić żadnego, takiego wydarzenia. My chodzimy na urodziny do siostry, brata, teścia i teściowej, a oni przychodzą do nas.
W związku z tym, aby nakarmić mnóstwo gości, cały dzień gotuję i siekam, piekę ogromnego kurczaka, przygotowuję półmisek pieczonych ziemniaków, otwieram marynaty mojej mamy i robię przekąski. Staram się przygotować wiele różnych rzeczy, aby zadowolić wszystkich gości. Jest jednak jedna osoba, która na pewno nie będzie zadowolona, nawet jeśli na stole znajdą się najlepsze przysmaki – mój teść. Ojciec męża jest wegetarianinem i miłośnikiem zdrowej diety. Odkąd zaczął mieć problemy z żołądkiem i wątrobą, jego spojrzenie na świat i jedzenie całkowicie się zmieniło. Ktoś mu powiedział, że to przez dietę, więc przeszedł na wegetarianizm. Wygląda na to, że czuje się lepiej, więc teraz próbuje zachęcić do tego wszystkich.
Kiedy przychodzi na nasze przyjęcie, zaczyna mówić o tym, że mięso jest niezdrowe, że majonez jest niebezpieczny dla życia, a kurczaka od razu można wyrzucić do śmieci, bo to sama chemia. Tak jest w przypadku każdej potrawy, którą przygotuję, z wyjątkiem sałatek z naturalnych składników, oczywiście bez majonezu. Co więcej, jest także przeciwny wszelkim rodzajom napojów i wody butelkowanej, twierdząc, że wszyscy powinni pić koktajle proteinowe i smoothie wyciskane ze świeżych owoców.
Jego wizyty przypominają tortury w piekle. Najbardziej nie lubię świąt rodzinnych z powodu jego uwag i przechwałek. Uważam, że każdy ma prawo jeść to, co chce i co mu smakuje, a mój teść powinien nauczyć się zachowywać swoje opinie dla siebie. Nikogo nie obchodzi jego zdanie, a tylko niepotrzebnie wprowadza nerwową atmosferę.