Moja teściowa, nie dba o swoje wnuki.

Nasza rodzina, mieszka razem z moją teściową. W mieszkaniu jest nas pięcioro: ja, moja żona, matka mojej żony i dwoje naszych dzieci.
Kiedy się pobraliśmy, mieszkaliśmy z żoną w jednopokojowym mieszkaniu, ale po urodzeniu pierwszego dziecka, teściowa zaproponowała, że przeniesiemy się do jej przestronnego, trzypokojowego mieszkania. Nie zgodziła się na sprzedaż swojego mieszkania i kupno dwóch różnych, więc musieliśmy żyć na jej warunkach.

Nie mieliśmy wielkiego wyboru, bo dziecko potrzebuje własnej przestrzeni. W trzypokojowym mieszkaniu, było wystarczająco dużo miejsca dla wszystkich. Po urodzeniu drugiego dziecka, sytuacja finansowa pogorszyła się, ponieważ moja żona nie mogła skorzystać z urlopu macierzyńskiego, a mnie było trudniej niż myślałem, utrzymać samotnie dwójkę dzieci. Ponadto musiałem zmienić pracę na mniej płatną. To były trudne czasy, kiedy musiałem liczyć każdy grosz.

Moja teściowa nie pomaga finansowo, choć może. Matka mojej współmałżonki uważa, że wszystko musimy robić sami i rozwiązywać nasze problemy. Myślę, że mogłabym pomóc własnym wnukom.

Mój zmarły teść był najlepszym inżynierem w fabryce i otrzymywał sowitą emeryturę. Po jego śmierci, teściowa przejęła jego świadczenie emerytalne. Ma więc teraz dochody równe moim, jeśli nie większe.
Nigdy nie przestaje mnie zadziwiać jej obojętność. Moja teściowa chodzi do tych samych sklepów i ogląda tę samą telewizję, więc powinna rozumieć, jakie są teraz ceny żywności, nie mówiąc już o ubraniach dla dzieci i kosztach usług medycznych. Dobrze widzi, jak wraz z żoną odmawiamy sobie wielu rzeczy, aby zapewnić naszemu synowi i córce wszystko, czego potrzebują. Matka mojej żony, sama kupuje sobie artykuły spożywcze i gotuje wykwintne potrawy, podczas gdy jej wnuki jedzą proste jedzenie.

Teściowa tłumaczy swoje zachowanie, chęcią życia dla siebie na starość. Oczywiście rozumiem, że ma ona swoje marzenia i pragnienia i ma prawo wydawać swoje pieniądze tak, jak jej się podoba. Ale czy nie chciałaby dać radości swoim wnukom i córce?

Ja, jako jej zięć, nie potrzebuję jej pieniędzy. Staram się jak mogę, by samemu utrzymać rodzinę, ale boli mnie, gdy widzę, jak moja ukochana żona chodzi w połatanych rajstopach, a dzieci nie mogą jeść pysznych czekoladek.

Trudne czasy finansowe wkrótce miną, ale może nie byłyby takie trudne, gdyby ktoś wykazał się choć odrobiną zaangażowania. Moja teściowa, po prostu nie dba o nas. Nie widzę powodu, dla którego niewielka część dochodu, nie miałaby być przeznaczona dla dzieci.

Kiedy moja teściowa się zestarzeje, będzie pamiętać, jak ważna jest pomoc rodziny. Ja na przykład, nie chciałbym opiekować się taką staruszką.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

1 × dwa =

Moja teściowa, nie dba o swoje wnuki.