Moja matka odmówiła zapłacenia za moją edukację uniwersytecką, a ja nie zamierzam jej pomagać na starość

Przestałam kontaktować się z matką. Być może nie jest to dobre rozwiązanie, ale mam ku temu swoje powody. Moim zdaniem, nie wypełniła ona swoich obowiązków rodzicielskich. Dlatego nie zasługuje na dobre traktowanie i na to, żebym jej pomagała, kiedy się zestarzeje.

Po ukończeniu szkoły, wszyscy moi koledzy z klasy studiowali na różnych uczelniach, a za ich naukę płacili rodzice.  W moim jednak przypadku, mama oświadczyła, że resztę muszę osiągnąć sama i zrobiła dla mnie wszystko, co musiała, a teraz jestem dorosła i mam być samodzielna. Jednak urodzenie i wykarmienie dziecka to nie wszystko, co rodzice powinni zrobić dla swoich dzieci.

Po szkole poszłam więc do pracy. W ciągu dwóch lat, udało mi się zaoszczędzić na studia, ukończyłam je i zdobyłam  dyplom, ale to jest moje osiągnięcie i tylko moja zasługa. Niedawno zadzwoniła do mnie mama i zaczęła narzekać na mojego brata. Ukończył szkołę i również chciał podjąć studia wyższe. Wymaga to jednak funduszy i znowu ta sama historia się powtórzyła. Mama nie chciała płacić za jego edukację i jedynym argumentem, jaki podawała, był fakt, że ona uczyła się za darmo. Jednak kiedy to było?

Dawno młodzi ludzie mieli więcej możliwości, teraz sytuacja wygląda inaczej. Moja mama mówi, że brat musi iść do pracy, ale gdzie znajdzie pracę, skoro ma dopiero 19 lat i żadnego doświadczenia? On wyraźnie powiedział mamie, że to ona go urodziła, więc musi zadbać o jego edukację. To ją uraziło, więc zadzwoniła do mnie, ale zamiast ją wesprzeć, wyraziłam poparcie dla mojego brata. Potem przestałyśmy rozmawiać.

Udało mi się pokonać przeszkody i zdobyć wyższe wykształcenie, dzięki czemu mogłam później znaleźć dobrą pracę. Czy mój brat sobie poradzi, tego nie wiem. Pomogę mu, jak tylko będę mogła, ale moje pieniądze nie wystarczą.

Jak nasza matka może nie rozumieć, że w dzisiejszych czasach, bardzo trudno jest żyć bez wsparcia rodziców. Albo nie chce tego zrozumieć. Kiedy byłam dzieckiem, nigdy nie jeździliśmy z bratem nad morze. Mama nigdy nie robiła nam urodzin. Niektórym może się wydawać, że po prostu nie miała pieniędzy, a ja tylko narzekam, ale to nieprawda, miała pieniądze. W rzeczywistości było jej po prostu szkoda wydawać je na nas. Jeśli rodzicowi było żal wydawać pieniądze na własne dzieci, to jak mogłaby liczyć na pomoc na starość? Bardziej prawdopodobne jest, że zostanie pozostawiona sama sobie. Potraktujemy ją tak, jak ona potraktowała nas.

Czy uważasz, że córka ma rację?

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

3 + osiemnaście =

Moja matka odmówiła zapłacenia za moją edukację uniwersytecką, a ja nie zamierzam jej pomagać na starość