Mama zasłużyła na to, by żyć tak, jak chciała

Kiedy mąż Renaty odszedł od niej, nie rozpaczała. Musiała ciężko pracować i zrezygnować niemal ze wszystkiego, aby jej dzieciom niczego nie zabrakło. Wyobrażając sobie, jakie będą jej córki, łatwiej było jej znosić trudy tego wszystkiego.

W zgiełku migotała młodość i dojrzałość kobiety. Renata nigdy nie wyszła za mąż po raz drugi, choć w jej otoczeniu pojawiali się poważni mężczyźni. Niechęć do ojca dziewczynek była mocno zakorzeniona w duszy kobiety, dlatego całą swoją miłość oddała dzieciom.

Jej córki wyrosły na prawdziwe piękności. Dagmara była odpowiedzialna i dojrzała ponad swoje lata, czego nie można powiedzieć o Milenie. Dagmarze udało się pracować na trzech etatach, wynajmując osobne mieszkanie. Często wpadała do matki, pomagała w pracach domowych i przynosiła jej ulubione pierniki z powidłami.

Milena wcześnie zdała sobie sprawę, że jest bardzo piękna i zafiksowała się na swoim punkcie. Nauka była praktycznie niemożliwa, więc jakoś „podciągnięto” ją do matury. Wcześnie wyszła za mąż, ale po dwóch latach małżeństwa wróciła do matki z dzieckiem na ręku. Ona i jej chłopak byli niedojrzali, ale bardzo porywczy, dlatego się rozstali.

Milena została ze swoją starszą matką, ponieważ nie miała innego wyboru. Nie miała czasu na zdobycie zawodu, a dziecko wymagało opieki.

Jako starsza siostra Dagmara, zawsze stawała w obronie sprawiedliwości. Chciała, aby ona i Milena mieszkały osobno, pomagając matce. Dagmara uważała Renatę za najsilniejszą kobietę, ponieważ jej matka wychowywała je samotnie.

Zamiast wdzięczności, młodsza córka krytykowała matkę za jej opieszałość lub za skromną emeryturę. O ile na początku Milena starała się udawać, że opiekuje się dzieckiem, to potem w końcu sobie trochę odpuściła. Młoda matka przez cały dzień oglądała telenowele, sprzątając zawartość lodówki.

Dagmarze nie podobał się ten stan rzeczy, że siostra wykorzystywała mamę. Pewnego dnia poszła do domu matki i wezwała siostrę na poważną rozmowę:

– Nie jesteś tu w sanatorium, kochanie! Jeśli chcesz być matką, weź na siebie pełną odpowiedzialność! – upomniała ją dziewczyna.

– Dagmarka, jestem zmęczona! Zawsze dziecko krzyczy, zawsze czegoś chce! Nie mogę już tego znieść! – skarżyła się dziewczyna.

– A gdyby nasza matka zachowała się tak, jak Ty zachowujesz się teraz? Czy myślisz, że jeszcze byśmy żyły? Szybko się umyj! Kiedy ostatni raz zabrałaś dziecko na spacer? Biegnij do niego! – Dagmara krzyknęła.

Dwie siostry weszły do pokoju, w którym spała matka Renata z dzieckiem. Nieopodal leżały jej stare okulary i duża książka z bajkami, należąca kiedyś do dziewczynek.

– Czy pamiętasz naszą ulubioną bajkę o Kopciuszku? – Zapytała Dagmara.

– Oczywiście, że tak. Kopciuszek poślubił księcia, który zabrał ją do pieknej krainy – mówiła rozmarzona Milena.

– Tylko nikt po nas nie przyjdzie, kochanie. Musimy się ratować, gdziekolwiek się znajdziemy. Tak jak robiła to nasza mama. Czy możesz sobie wyobrazić, jakie to było dla niej trudne? – powiedziała dziewczyna, po chwili dodając:

– Milena, chodź i zamieszkaj ze mną. Prawie nigdy nie ma mnie w domu, a mama nie może znieść tego całego hałasu i zamieszania. Podziękujmy jej na starość milczeniem. Zasługuje na to, by żyć tak, jak chce.

Przykrywając mamę plandeką, po cichu zabrały dziecko i pozbierały rzeczy siostry. Dagmara nie beształa młodszej siostry za błędy czy niepowodzenia, była mądra i życzliwa. Pod wpływem starszej siostry Milena próbowała sobie ze wszystkim poradzić.

Razem wychowywały dziecko, a matka doczekała spokojnej starości. Siostry odwiedzały ją, ale nie obarczały obowiązkami. Renata miała czas, którego brakowało jej przez całe życie. Teraz uprawiając tulipany na parapecie, kobieta myśli o kupnie małego domku na działce.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

dwa + dziewięć =

Mama zasłużyła na to, by żyć tak, jak chciała