„- Kim są dla mnie Twoje dzieci? Nikim! Ale moje, powinny być dla Ciebie ważne.”

Żona mojego brata, nie jest zwykłą osobą. Do dziś nie mogę zrozumieć, jak Paweł mógł się z nią ożenić. Co ona zrobiła, że go uwiodła? Wielu naszych krewnych, a nawet jej krewnych zadaje to samo pytanie.

Nie mogę się z nią porozumieć. – Wyznaje siostra Pawła. – Brat jest bardzo miłą, pozytywną osobą, ale Daria, ma obrzydliwy charakter. Jest zazdrosna, wszystkich potępia i kąsi jak wąż.

Zresztą z moim bratem, mieszka już prawie 10 lat. Na początku mieszkali u mojej matki, na szczęście ja byłam już wtedy mężatką i wyjechałam. Moja mama nie mogła wytrzymać dłużej, niż rok. Niedawno właśnie zmarła nasza babcia, która zostawiła swoje mieszkanie.

Ustaliliśmy między sobą, że mieszkanie dostanie mój brat, a mnie spłaci. Paweł płaciłby mi pewną kwotę przez kilka lat, ufałam bratu. Teraz już niewiele mógł mi dać. Daria z początku milczała, ale potem się oburzyła:

–  Mamy dzieci do wychowania, a Ty przelewasz pieniądze swojej siostrze! Ona już ma wszystko. Jej mąż ma mieszkanie i świetną pracę, czy nie wstydzi się brać od Ciebie pieniędzy?

Mają dwoje dzieci. Pierwsze urodziło się, gdy byli jeszcze u matki, a drugie po tym, jak się wprowadzili. Moje bratanki, mają teraz osiem i sześć lat. My też mamy dwoje dzieci, tylko że oni są starsi. Córka ma 12 lat, a syn 10. Postanowiliśmy, że te pieniądzę będziemy przeznaczać na kredyt hipoteczny, który mamy.

Tylko, że tutaj nie chodzi o pieniądze. Przez wszystkie lata, kiedy mój brat mieszkał z Darią, ona nigdy niczego nie pogratulowała nikomu z mojej rodziny, ani naszej matce. Nawet do niej nie zadzwoniła. Natomiast to co powiedziała, regularnie mi się przypomina:

„Czy ciotka pamiętasz, że zbliżają się urodziny Twojego bratanka? Zastanawiam się, czy sama powinnam zamówić prezent.”

I za każdym razem zamawia, ale moim dzieciom, zapomina nawet złozyć życzeń. Mój brat przychodzi na urodziny które organizuje, a ona nie.

Mieliśmy dzieci w tych samych miesiącach. Zawsze żartujemy z tego, gdy jesteśmy u matki, ale Daria się tym nie przejmuje, udaje że nie słyszy.

– Co tym razem mogę podarować wnuczce? – Pyta się mama. – Albo po prostu dam pieniądze.

Wszyscy siadamy obok siebie, a Daria udaje, że jej to nie dotyczy. To jest po prostu głupie! A potem zadaje pytanie: co babcia planuje dla swojego wnuka? Kiedy zbliżają się urodziny moich dzieci, jej pamięć się zaciera.

Przez pierwsze kilka lat, gratulowałam jej, a potem mi się znudziło. To prawda, że moim bratankom kupuję prezenty i składam życzenia. Mają telefon i sama do nich dzwonię. Dzieci brata urodziły się w grudniu, więc uprzedziłam go, że w tym roku połączę prezenty z Nowym Rokiem.

Postanowiłam zamówić Świętego Mikołaja, który wręczy im prezenty.

Ostrzegłam moich bratanków, że czeka ich niespodzianka. Poprosiłam tylko mamę, żeby im nie mówiła, żeby byli zaskoczeni.

Natomiast moim dzieciom, nikt nie wręczył prezentów, a ja o tym, nie przypomniałam. Kiedy Daria wyszła, mój brat zatrzymał się i dał moim dzieciom trochę pieniędzy i powiedział:

– Nie mówcie Darii, że dałem wam w prezencie pieniądze.

Powiedziałam, że go nie wydam. Daria nie może już przeboleć, że mój brat daje mi pieniądze za mieszkanie, a tym bardziej dzieciom. Pewnie nadal uważa, że mieszkanie było prezentem. Tak na marginesie, Daria nie ma nic do mieszkania naszej babci. Należy do mnie i do brata, więc dzielimy się wszystkim sprawiedliwie.

Sylwestra w tym roku, obchodzimy osobno. Moja mama jest u swojej koleżanki, a ja z przyjaciółką siekamy sałatki w naszej kuchni.

Daria nie rozumiała, dlaczego nie życzyłam osobiście jej dzieciom wszystkiego najlepszego, nie przyszłam jak zwykle, a czekała do piatej po południu. Potem sama do mnie zadzwoniła:

– Czy Ty w ogóle nie masz sumienia?

– Szczęśliwego Nowego Roku!

– Jakiego Nowego Roku? Dlaczego w tym roku nie złożyłaś bratankom osobiście życzeń? Czy Ty dobrze się z tym czujesz? Myślałam, że masz sumienie, ale zapomniałaś o wszystkim! Nawet nie zadzwoniłaś! Co za rodzina! O czym ja mówię, nawet od własnego brata wyłudzasz co miesiąc pieniądze! O jakim sumieniu mówimy?

– Naprawdę! Daria? Czy Ty składasz życzenia moim dzieciom? Ani razu przez cały ten czas. Nawet nie wspomnę o Nowym Roku. O tym to nie pamietasz! A w sprawie mieszkania, już dawno podjęliśmy decyzję.

Daria odpowiedziała zaskakująco:

– Dlaczego mam gratulować Twoim dzieciom? Kim one są dla mnie? Krewnymi? Nie! To siostrzeńcy mojego męża, a nie moje. A moje dzieci są Twoimi krewnymi.

Po prostu, ręce mi opadły i rozłączyłam się. Razem z przyjaciółką śmiałyśmy się. Napisałam SMS-a do mojego brata i zapytałam go wieczorem, czy mieli fajny Nowy Rok. Powiedział, że wszystko jest w porządku.

Do dnia dzisiejszego, nie było więcej żadnego telefonu od Darii. Nikt nie pomyślał, żeby przeprosić. Pewnie myślała, że postawi mnie do pionu, a ja zrobiłam szybką korektę.

Nieważne, ona jest dla mnie nikim, ale moi bratankowie są dla mnie ważni. To nie ich wina, że ich matka jest taka. A ja, nie będę taka jak ona, uważam że jestem lepszym człowiekiem.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

dziesięć − 8 =

„- Kim są dla mnie Twoje dzieci? Nikim! Ale moje, powinny być dla Ciebie ważne.”