Jak zapomnieć i ułożyć sobie życie na nowo?

Od 15-stu lat, jesteśmy z żoną po ślubie. Od samego początku, wszystko między nami się układało i byliśmy szczęśliwi. W dni wolne od pracy, lubiliśmy wyskoczyć do znajomych lub na romantyczny wyjazd.

Od zawsze uwielbiałem gotować, więc tym zajmowałem się w domu, a żona przejęła obowiązki porządkowe. Myślałem, że tak będzie zawsze.

Od kilku dni, żona zachowywałą się nie swojo. Usiedliśmy przy kolacji, po czym oznajmiła mi przykrą wiadomość:

– Paweł, przepraszam, ale mam kogoś i jest to silniejsze ode mnie, zakochałam się.

Oczywiście w wieku 40 lat, nie byłem głupi, już wcześniej się domyślałem, że moja żona mnie zdradza. Mimo to, starałem się nie robić z tego tragedii. Myślałem jednak, że mimo romansu, Magda nigdy mnie nie zostawi.

Kumple czasami dzwonili do mnie, że widzieli moją żonę na mieście z jakimś facetem. Jakoś to znosiłem, ale niedługo po tym, żona nagle powiedziała, że ode mnie odchodzi. Był to dla mnie duży szok, akurat tego się nie spodziewałem.

Dobrze, że przynajmniej nasz syn, w tym czasie odpoczywał ze swoimi przyjaciółmi na wakacjach. Żeby było mi łatwiej, powiedziałem, znajomym o swojej sytuacji. Zawsze mogłem liczyć na wsparcie z ich strony.

Starali się mnie pocieszyć i dać kilka wskazówek. Postanowiłem wyjechać i o wszystkim na chwilę zapomnieć. Tak minęły w podróży dwa tygodnie. Kiedy wróciłem, spotkałem się z przyjacielem, który powiedział:

– Paweł żyj tak, jak żyłeś! Tak będzie Ci łatwiej!

– Ale nie mogę tak żyć! Tak bardzo mnie to boli! – Odparłem.

– Wiem, ale tak powinieneś zrobić! Z czasem ból minie! Zaufaj mi! W końcu przeżyłem już trzy rozwody! Sprzątasz mieszkanie, gotujesz, idziesz do pracy, oglądasz filmy i wychodzisz z kumplami.

– Ale dla kogo będę przygotowywać posiłki?

– Jak dla kogo? Dla nas! Będziemy przychodzić do Ciebie każdego wieczoru i zjemy wszystko, co ugotujesz!

Podziękowałem przyjaciołom za rady, lecz przez długi czas nie mogłem się zdecydować czy z nich skorzystać.

Nie mogłem sobie znaleźć miejsca, więc postanowiłem, że pójdę do wróżki i się czegoś dowiem. Ku zaskoczeniu, wróżka powiedziała, że żona wróci do mnie za dwa tygodnie.

Jak się okazało, Magda nie wróciła do mnie po tym czasie, nawet po miesiącu, a ja naiwny, wydałem na nią połowę swojej miesięcznej pensji.

Bez żony było mi pusto i czułem się samotny. Nie wiedziałem co mam ze sobą począć. Z czasem zacząłem się objadać słodyczami i fast foodami.

Po jakiś dwóch miesiącach, wszedłem na wagę i zdałem sobie sprawę, że tak dalej nie może być. Przytyłem 8 kilogramów, a nie jest to dobre dla mojego organizmu.

Wtedy postanowiłem, że czas działać i nie mogę się tak załamywać. Zorganizowałem ogólne sprzątanie w domu, umyłem podłogi, przesadziłem na balkonie kwiaty, przestawiłem wszystkie meble. W moim mieszkaniu zrobiło się tak przytulnie i tak pięknie!

Stwierdziłem, że muszę coś zrobić również dla siebie, więc zapisałem się na siłownię. Musiałem jakoś schudnąć, po ogromnej ilości zjedzonego przeze mnie niezdrowego jedzenia.

Każdego dnia robiłem sałątkę, którą tak bardzo uwielbiała moja żona. Wieczorem, przychodzili do mnie moi przyjaciele i wszystko zjadali. Kiedy wychodzili, czytałem ulubione książki. Zawsze z Magdą chcieliśmy przeczytać książkę, którą dostała ode mnie na urodziny, ale nie mogliśmy znaleźć czasu. Bardzo spodobała mi się ta książka i z przyjemnością czytałem ją wieczorami.

Pewnego dnia, nagle uchyliły się drzwi. Magda weszła do mieszkania. Rozejrzała się po pokojach i zobaczyła, jak jest czysto i pięknie. Mieszkanie pachniało jej ulubionymi kwiatami, a ja siedziałem spokojnie na kanapie i czytałem książkę.

– Paweł, dobry wieczór. Przyszłam po rzeczy, których nie zabrałam ostatnim razem.

– Jasne, bierz! Już je złożyłem! A masz do czego zabrać?

– Nie!

– Dobra, to mam jakąś torbę. – Odparłem.

Zapakowałem rzeczy Magdy i podałem jej walizkę z ubraniami.

– Zrobiłeś sałatkę?

– Tak, codziennie robię! Jesteś głodna? Chcesz skosztować?

Żona pomyślała przez chwilę, a potem skinęła głową.

Nałożyłem na duży talerz, podwójną porcję sałątki, a potem Magda powiedziała:

– Dziękuję, Paweł! Pójdę już!

– Idź! Ja muszę jeszcze dokończyć czytać książkę!

– A co czytasz?

– Tą opowieść, którą kiedyś Ci podarowałem na urodziny, bardzo ciekawa.

– A my kiedyś chcieliśmy, przeczytać ją razem, pamiętasz? – Magda zapytała smutno.

– Pamiętam! – odpowiedziałem.

Potem żona wyszła z mieszkania i zrobiło się jakos pusto. Następnie przeczytałem książkę do końca i spokojnie poszedłem spać.

Minęło dwa tygodnie, kiedy do drzwi zapukała Magda, miała przy sobie wszystkie swoje rzeczy.

Patrzyłem na nią i nie wiedziałem, co się dzieje.

– Kochany, wybacz mi! Tak bardzo Cię kocham! Uwielbiam te Twoje sałatki i wszystkie potrawy, oraz to przytulne mieszkanie. Wybacz mi, wybacz mi, że spojrzałam na innego mężczyznę.

– Więc tęskniłaś za moimi sałatkami?

– Tęsknię za wszystkim! Ale przede wszystkim tęskniłam za Tobą!

– Dobra! Wejdź!

– Wstydzę się przed Tobą i naszym synem! Nic mu nie powiesz?

– Dobra, nie powiem, nie martw się! Zjesz kolację?

– Oczywiście, że tak! Dziękuję bardzo!

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

siedemnaście + 6 =

Jak zapomnieć i ułożyć sobie życie na nowo?