Ewa na kuchennym stole zobaczyła garnek zupy. Myślała, że jej mąż chciał jej zrobić niespodziankę i coś dla niej ugotował, ale gdy się obudził, zaprzeczył, by cokolwiek gotował

Ewa widziała babcię swojego chłopaka tylko kilka razy w czasie jej związku z Michałem. Te kilka razy jednak jej wystarczyły, aby wyrobiła sobie o niej zdanie. Staruszka była lakoniczna, ponura i naprawdę bardzo rzadko się uśmiechała. Według Michała stała się taka po tym, jak jej mąż, czyli dziadek Michała, zmarł. Od tego momentu babcia Antonina stała się osobą bardzo zamkniętą w sobie. Mimo tego, że staruszka była bardzo poważna, to była bardzo miłą osobą. Dotyczyło to zwłaszcza jej stosunków ze wszystkimi jej synowymi i dziewczynami wnuków, bowiem sam Michał miał jeszcze dwóch braci. Wszyscy z nich bardzo ciepło wypowiadali się o samotnej babci, podobnie jak inni krewni. 

Ewa jednak tego nie czuła. Dla niej staruszka była po prostu trochę dziwną i skrytą w sobie osobą. Pierwszy raz ją spotkała w momencie, kiedy miała się też poznać z rodzicami Michała, ale ponownie spotkali się już niedługo potem. Wkrótce miał się odbyć ślub Ewy i Michała, ale nie chcieli organizować wystawnego wesela, tylko chcieli zaprosić rodzinę do domu i w takim małym gronie zjeść wspólnie obiad. Przez cały dzień staruszka nie wypowiedziała ani jednego słowa, prawie nic nie zjadła. Nowożeńcom podarował zestaw noży kuchennych, bardzo drogich. Tego dnia Ewa poszła spać bardzo wcześnie, ponieważ musiała iść do pracy wcześnie rano.

A rano Ewa, która źle spała z powodu hałasujących gości, obudziła się nieco później, niż planowała. Prawie spóźniła się do pracy, ale dopiero przed wyjściem przypomniała sobie, że w domu nie ma nic do jedzenia, a jej mąż też musiał zjeść śniadanie. Na kuchennym stole stał garnek z zupą. Garnek był pełny, więc zupa była świeżo ugotowana i nietknięta. Ewa pomyślała, że to Michał ją tak zaskoczył, ale potem powiedział jej, że on nie gotował żadnej zupy. Ewa zapytała gości ze wczorajszej uczty, którzy zostali w ich domu na noc, czy to oni, ale okazało się, że to babcia Michała przed wyjazdem przygotowała tę lekką zupę, aby młodzi mieli co zjeść kolejnego dnia. Wtedy Ewa zrozumiała, dlaczego wszyscy tak ciepło o niej mówili.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

osiem + trzy =

Ewa na kuchennym stole zobaczyła garnek zupy. Myślała, że jej mąż chciał jej zrobić niespodziankę i coś dla niej ugotował, ale gdy się obudził, zaprzeczył, by cokolwiek gotował