Ta dziwna i niespotykana historia wydarzyła się pewnego, lipcowego popołudnia w autobusie. Na tylnym siedzeniu siedziała mała grupka młodych chłopaków, którzy wyglądali na huliganów. Niechlujne ubrania, kolczyki i pofarbowane na kolorowo włosy. Siedzieli, głośno się śmiali, ale nikomu nie przeszkadzali. Na przystanku, do zatłoczonego autobusu weszła młoda dziewczyna i usiadła przed nimi. Obok zauważyłem mężczyznę, jednak wyglądał inaczej niż reszta pasażerów. Wyglądał jak milion dolarów. Był ubrany w bardzo drogi, biały garnitur, a w ręku trzymał skórzaną teczkę. Jego wygląd zewnętrzy, włosy, skóra, były w nienagannym stanie. Całym sobą pokazywał że jest obrzydliwie bogaty i, że po raz pierwszy od dawna jedzie komunikacją miejską i wcale mu się to nie podoba.
Dziewczyna odliczyła pieniądze potrzebne na bilet i chciała przejść do kierowcy, aby go kupić. Niestety autobus był wypełniony pasażerami i kobieta nie była w stanie dotrzeć na przód pojazdu. Poprosiła bogatego mężczyznę przed sobą, czy mógłby podać pieniądze kierowcy i kupić jej bilet.
W tym momencie facet powoli się odwrócił, spojrzał na nią pogardliwym wzrokiem i głośno powiedział, tak, że jego słowa słyszał cały autobus.
– Czego ode mnie chcesz smarkulo? Rusz tyłek i sama idź do kierowcy! Chyba nie wiesz z kim masz do czynienia! To Ty mogłabyś być moją dziewczyną na posyłki a nie odwrotnie! – i usmiechnął sie obleśnie.
Dziewczyna zbita z tropu, zaczerwieniła się i spuściła zawstydzona głowę. W tym momencie odezwał się jeden z chłopaków z tylnego siedzenia.
– Hej koleś! Znajdź sobie równego przeciwnika! Albo natychmiast przeprosisz Panią, albo spotkasz się z moją pięścią! – wykrzyczał mężczyzna.
Cały autobus zaczął kibicować młodemu chłopakowi, a cwaniak w garniturze jeszcze bardziej się wyprostował i zrobił pewną siebie minę. Spojrzał na chłopaka i powiedział.
– Ona jest Ciebie warta, jest takim samym śmieciem jak Wy wszyscy!
W tym momencie autobus ostro zachamował, drzwi sie otworzyły, a bohaterski młody chłopak wypchnął cwaniaka na chodnik. Bogacz zaskoczony sytuacją stracił równowagę i przewrócił się w swoim pięknym, białym garniturze wprost do kałuży z błotem. Dziewczyna patrząc na tą scenę powiedziała:
– Przywracacie mi wiarę w młodych ludzi. Jak widać nie należy nikogo oceniac po pozorach.
Po tych słowach ciepło spojrzała w stronę swojego obrońcy, po czym usiedli obok siebie i zaczęli rozmawiać. Nie wiem co było dalej, ale to mógł być początek obiecującej znajomości dwojga młodych osób.