Moja mama jest starszą kobietą, niedawno skończyła siedemdziesiąt pięć lat. Mieszkamy w tym samym mieście, ale ja mieszkam w mieszkaniu, a ona w domu. Oczywiście, że potrzebuje opieki, ale nie mogę jej przenieść do swojego mieszkania. Chodzi o to, że moja mama uwielbia porzucone zwierzęta, dlatego przygarnęła wiele z nich. W domu nie ma już miejsca, ale moja mama nadal dokarmia wszystkie koty i psy z ulicy na swoim osiedlu.
Pomagam finansowo mojej matce, ponieważ potrzebuje ona pewnych tabletek. Jak się później okazało, moja miła mama przeznaczyła te pieniądze na zakup karmy dla zwierząt. Potem przestałam dawać jej pieniądze, kupowałam wszystko, czego potrzebowała i przynosiłam jej to. Co jeszcze mogę zrobić? Emerytura to za mało.
Niedawno pojechaliśmy z mężem metrem do centrum handlowego. Czekał nas wstrząsający widok – moja matka żebrząca na ulicy.
Czułam się zawstydzona za moją matkę przed mężem i innymi ludźmi. On wie równie dobrze jak ja, że regularnie jej pomagam, ale przyjaciele, znajomi, współpracownicy, sąsiedzi? Niemal płonęłam ze wstydu, wyobrażając sobie, co pomyślą o mnie ludzie. Moja matka stojąca na przejściu, prosząca o parę groszy obce osoby. Okazało się, że mama prosiła o pieniądze dla swoich ukochanych psów i kociąt, bo nie było czym ich karmić i leczyć.
Rozumiem, że moja mama robi dobry uczynek, musimy pomagać naszym mniejszym braciom, ale jak mam to wytłumaczyć innym ludziom, którzy widzą moją matkę z wyciągniętą ręką? Wszyscy pomyślą, że jestem egoistką, która nie kocha mamy. Bardzo chciałabym pomóc wszystkim zwierzętom, ale nie jestem milionerką. Nie można niczego udowodnić mamie, ona stoi na swoim stanowisku. Teraz żyję w strachu przed wyśmianiem przez wszystkich, których znam. Tylko mój mąż i najbliżsi przyjaciele mogliby zrozumieć moją sytuację.