W wieku 59 lat spotkałem kobietę, która wkrótce zaproponowała mi związek. Od 15 lat byłem już rozwiedziony i jak do tej pory nie miałem już żadnego poważnego związku. Rozważyłem wszystkie plusy i minusy i postanowiłem spróbować. Na pierwszy rzut oka kobieta była bardzo przyzwoita i schludna. Po wielu rozmowach zdecydowaliśmy, że najlepiej będzie, gdy zamieszkamy u mnie w domu. Tak zaczęliśmy nasze wspólne życie. Na początku wszystko było jak w bajce, a potem zaczął się prawdziwy horror. Ponieważ pracowałem w szpitalu, miałem bardzo skomplikowany grafik pracy.
Moja ukochana była sobie samej szefową – budziła się, kiedy jej się podobało, wychodziła z domu i wracała, kiedy chciała i w ogóle robiła to, co uważała za wygodne dla niej. Zdarzało się tak, że coś sobie ugotowała, a potem w ogóle po sobie nie zmywała i zostawał tylko stos brudnych naczyń. Jeśli tylko zwracałem jej uwagę, to od razu się obrażała. Kiedyś poprosiłem ją o pomoc przy sprzątaniu garażu, ale oznajmiła mi, że to nie jest zajęcie dla kobiety, bo garaż to męskie pomieszczenie, więc nie zamierza mi pomagać.
Kiedyś jednak wróciłem do domu i wydawało mi się, że dom został posprzątany. Jednak to było tylko złudzenie – kobieta posprzątała kurz tylko z tych miejsc, które były widocznne, dokładnym myciem i czyszczeniem nie zajmowała sobie głowy. Niektórzy mężczyźni mogą mnie osądzać i mówić, że wymagam zbyt wiele, ale ja jestem już przyzwyczajony do pewnych standardów życia i nie zamierzam żyć w brudzie. Poza tym zdałem sobie sprawę, że wcale jej nie potrzebuję w swoim życiu. Bo po co? Sam jestem w stanie o siebie zadbać, a ona widząc to, chciała tylko wygodnego życia.
W takim układzie o wiele lepiej być samemu. Pewnego dnia po prostu nie mogłem już tego znieść i powiedziałem jej, że mam tego dość. A co ona mi na to odpowiedziała? Spokojnie powiedziała, że przecież to nie jest jej dom, dlatego nie zamierza się starać – ani sprzątać, ani kupować niczego do domu. Tak mieszkałem z tą kobietą przez dwa tygodnie i już wiem, że nie zamierzam tego powtarzać.
Czy uważasz, że mężczyzna dobrze postąpił?