Po ślubie zamieszkaliśmy u rodziców żony. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy, że to stanie się przyczyną naszego rozwodu.

Po ślubie zamieszkaliśmy u rodziców żony. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy, że to stanie się przyczyną naszego rozwodu.

Jestem jedynym synem moich rodziców. Oczywiście chcieli dla mnie lepszego losu, więc od razu nie spodobał im się mój wybór. Ożeniłem się dość wcześnie, bowiem w wieku 19 lat. Mama prosiła mnie, żebym się zastanowił i nie spieszył się z niczym, ale zrobiłem wszystko po swojemu i teraz bardzo tego żałuję. Wokół mnie zawsze było wiele pięknych kobiet, które byłyby godne zostania moją żoną, ja jednak wybrałem Weronikę. Dobra dziewczyna, która da się kochać. Wpadliśmy i musieliśmy wziąć ślub. Zamieszkaliśmy z rodzicami żony, którzy w rzeczywistości także nie byli bardzo zadowoleni z naszego wczesnego małżeństwa oraz tego, że niebawem zostaną dziadkami.

Jednak urodził się wnuk – wyglądał jak kopia dziadka, czyli ojca żony. Teśiowie traktowali z tego powodu dziecko bardzo dobrze. Mnie za to w nowej rodzinie było ciężko. W domu, chociaż miałem więcej pracy, to nadal czułem się znacznie szczęśliwszy. A tutaj wszystko było mi obce. Miałem wszystko na głowie i ciągle byłem obserwowany, czy oby na pewno dobrze wywiązuję się ze swoich obowiązków, zarówno zawodowych jak i domowych. Liczyłem na to, że otrzymamy od teściów wsparcie, ale nie – oni mogli się tylko bawić z wnukiem i to było wszystko z ich pomocy. Żonie z kolei szybko znudziło się życie rodzinne i moje wieczne niezadowolenie, dlatego coraz częściej wychodziła z przyjaciółkami, a ja po pracy zajmowałem się synem. Wszystko naprawdę było na mojej głowie.

Można powiedzieć, że biorąc ślub z Weroniką, wziąłem też ślub z jej rodzicami. Moja żona częściej znikała gdzieś z przyjaciółkami, niż była w domu. Nasze życie rodzinne szybko się rozpadło, a myślałem, że jest silna. Żona powiedziała, że chce rozwodu, bo zdała sobie sprawę, że rodzina to nie jest coś, na czym się teraz chce skupić. Powiedziała, że dzieckiem mam zająć się ja, bo ona nie zamierza. W rezultacie rozwód jest w trakcie, muszę pracować i wychowywać dziecko, dlatego też wróciłem do rodziców. Żona płaci niewielkie alimenty. Rodzice mnie przyjęli, ale nie przestają mi zarzucać, mówiąc,:

– Zrujnowałeś sobie życie, ostrzegaliśmy cię!

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

pięć + 18 =

Po ślubie zamieszkaliśmy u rodziców żony. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy, że to stanie się przyczyną naszego rozwodu.