Po rozstaniu z żoną przeprowadziłem się do wynajętego pokoju. W mieszkaniu oprócz mnie mieszkała współlokatorka. Z czasem zorientowałem się, że czuję do niej coś więcej.

Myślałem, że poznałem idealną kobietę, dlatego też bez zastanowienia się oświadczyłem swojej ukochanej. Po ślubie dziewczyna jednak zachowywała się tak, jakby ktoś ją po prostu podmienił. Oboje pracowaliśmy, więc obowiązki domowe dzielone były po równo. Mężczyzna jednak ostatnio zauważyłem, że kobieta zupełnie nic nie robi w domu, nie pomaga nawet z najmniejszymi rzeczami. Kiedy zwracałem jej na to uwagę, usprawiedliwiała się tym, że po prostu ma teraz dużo pracy. Pewnego razu wróciła przede mą z pracy, a ja po niej, bardzo zmęczony tym dniem. Rozwaliła mnie pytaniem o to, co jest na obiad mimo, że czekając na mój powrót sama mogła ten obiad zrobić. Oboje na początku dobrze zarabialiśmy i chcieliśmy zaoszczędzić pieniądze na mieszkanie.

Zdecydowaliśmy się na zakup dwupokojowego mieszkania na kredyt hipoteczny, bo i tak kiedyś chcieliśmy powiększyć swoją rodzinę. Mimo tego coraz częściej zacząłem się zastanawiać, czy to dobry pomysł, aby decydować się na dziecko, ponieważ żona czasami zachowuje się sama jak dziecko, któremu trzeba wszystko wetknąć pod nos, dlatego tak naprawdę miałbym dwójkę dzieci, a nie jedno. W końcu zaczęliśmy żyć jak współlokatorzy, a nie jak małżonkowie. Obowiązki domowe oraz praca zabiły między nimi uczucia i namiętność. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to koniec naszego związku. Ponieważ oboje spłacaliśmy kredyt hipoteczny, to oboje mieliśmy prawo do mieszkania, po połowie. Moja żona powiedziała, że jest gotowa odkupić moją część. Zgodziłem się, zresztą nie chciałem się już kłócić, nie miałem na to siły.

Znalazłem sobie skromny pokój do wynajęcia w przestronnym mieszkaniu. To było piękne mieszkanie i jak się okazało, też wiązło się z podzieleniem majątku między byłymi małżonkami, prawie jak u nas. Siedziałem sobie w kuchni; Roma, czyli była żona Krystiana, który sprzedał jej swoją część mieszkania, żyła w drugim pokoju. Jak się okazało, jej życie małżeńskie było gorsze niż moje. Jej mąż był awanturnikiem i nie pozwalał swojej żonie na nic. Od czterech lat nie mogła sobie nawet kupić nowej sukienki! Roma była wspaniałą współlokatorką.

Miesiąc później zdałem sobie sprawę, że się w niej zakochałem. Wstydziłem się do tego przyznać, ale pewnego wieczora zebrałem się na odwagę i po tym, jak wróciłem do domu postanowiłem jej wyznać swoje uczucia. Kiedy wszedłem, Roma przygotowywała dla mnie obiad. Aż się popłakałem, ponieważ nikt od dawna niczego dla mnie nie zrobił.  Roma mnie przytuliła, a nawet jako pierwsza potem wyznała swoje uczucia. Niedawno się pobraliśmy i mieszkamy wciąż w tym samym mieszkaniu.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

13 + 8 =

Po rozstaniu z żoną przeprowadziłem się do wynajętego pokoju. W mieszkaniu oprócz mnie mieszkała współlokatorka. Z czasem zorientowałem się, że czuję do niej coś więcej.