Między moją mamą a mną, jest siedemnaście lat różnicy. Zerwali z moim ojcem, zanim się pojawiłam. Potem matka miała kilku mężczyzn. Kiedy skończyłam piętnaście lat, wyszła za mąż za emerytowanego żołnierza. Był o dziewiętnaście lat od niej starszy, uwielbiał mamę i rozpieszczał mnie. Po ośmiu latach ojczym zmarł, bardzo ciężko chorował na nowotwór. Niedługo po tym poznałam Marka, zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia, rok później wzięliśmy ślub. Mój mąż i mama, bardzo się polubili. Pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że jestem w ciąży.
Po porodzie Marek, ja i nasze nowo narodzone dziecko, przeprowadzimy się do naszego domu, który był już w końcowej fazie budowy. Przed przeprowadzką, mieszkaliśmy z mamą w dużym mieszkaniu, odziedziczonym po ojczymie. Po niedługim czasie, dowiedziałam się, że matka jest w ciąży. Przypadkowo podsłuchałam kiedyś, jak rozmawiała z przyjaciółką. Ojczyma dawno nie było, a innych mężczyzn u mojej matki nie widziałam, w przeciwnym razie wiedziałabym o tym.
Kiedyś moja mama powiedziała: „Jeśli coś się skończyło, pojawiło się coś innego”. Wtedy pomyślałam, że jej szczęście zniknęło, a moje przybyło. Okazało się, że mówiła o swoim szczęściu. Doszło do wyjaśnienia całej sprawy. Najpierw oko w oko z mamą, a potem w trójkę z Markiem. Mój „wierny mąż”, wziął na siebie obowiązek pocieszania swojej teściowej po stracie męża. Ona nie czuła się w ogóle winna.
Po tym, jak postanowiłam złożyć pozew o rozwód, Marek odciął się od matki, nie chciał mnie stracić. Teraz nie spotykam się z mamą, ale myślę, że oni nadal coś do siebie czują. Kocham ich obu, lecz nie mogę wybaczyć zdrady. Co mam zrobić?