Piotr prawie został potrącony przez samochód w dniu swoich urodzin, ale ten – na pierwszy rzut oka – zły przypadek zmienił na zawsze jego życie.

Piotr prawie został potrącony przez samochód w dniu swoich urodzin, ale ten – na pierwszy rzut oka – zły przypadek zmienił na zawsze jego życie.

Piotr był wychowywany przez babcię. Babcia miała już 74 lata, kiedy zostawiono jej wnuka pod opieką. Rozwiązłość córki kobiety doprowadziła do ciąży. Piotr był niechcianym dzieckiem. Tak naprawdę nikt nie wiedział, kto był ojcem dziecka, pewnie nawet sama dziewczyna tego nie wiedziała. Babcia wychowywała chłopca i opiekowała się nim tak bardzo, jak tylko pozwalało jej zdrowie mimo zaawansowanego już wieku. Piotr już od dzieciństwa wiedział, że sam musi sobie na wszystko zapracować, a jedyną osobą, która będzie go wspierać, to jego babcia. Ukończył z wyróżnieniem szkołę, a następnie studia, w dodatku studia medyczne. Piotr traktował swój zawód jako powołanie – uwielbiał pomagać ludziom, leczyć ich i przywracać nadzieję. Ukończył studia z wyróżnieniem, a potem natychmiast zatrudniono go w prywatnej klinice. Przez lata matka nigdy się nie pojawiła, a babcia wkrótce umarła. Piotr został sam.

W swoje 25 urodziny Piotr obudził się wcześnie rano. 

– Wszystkiego najlepszego, kochany! – krzyknął na całe mieszkanie – Dzisiaj jest mój dzień. Nikt nie może zepsuć mi nastroju!

Piotr zjadł śniadanie, ubrał się i wyszedł z domu do pracy. W głowie planował swój dzień i zamyślony nie zauważył w trakcie przechodzenia przez pasy, że nadjeżdża samochód. Kierowca zdążył zahamować na czas, dzięki czemu samochód go nie potrącił. 

 – Boże, dlaczego nie patrzysz przed siebie? – Z samochodu wyszła kobieta – wszystko w porządku? 

– Przepraszam, zamyśliłem się i nie zauważyłem samochodu – Piotr był zdenerwowany. 

– Pomogę Ci wstać – kobieta zaczęła mu pomagać.

 – Czekaj, nie mogę stanąć na nogi, bardzo boli.

 – W takim razie zawiozę Cię do szpitala – kobieta pomogła wejść Piotrowi do samochodu. 

– Czemu nie patrzyłeś na drogę? Dzięki Bogu, że mam sprawny samochód.

– Przepraszam, dzisiaj są moje urodziny, zamyśliłem się i nie zauważyłem – zakłopotał się Piotr.

 – To wszystkiego najlepszego… A jak masz na imię? Ja mam na imię Aleksandra – zaśmiała się kobieta.

– Jestem Piotr.

 Po badaniu lekarz powiedział, że Piotr po prostu mocno się potłukł, ale to na szczęście nie złamanie. To jednak wystarczyło, by popsuć mu dobry, urodzinowy nastrój. Był zdenerwowany. 

– Wszystko w porządku? – Aleksandra czekała na Piotra na korytarzu. 

– Tak, tylko się potłukłem. Muszę wrócić do domu, odpocząć.

Aleksandra odwiozła Piotra do domu i pomogła jej wejść do mieszkania. 

– Piotr, nie potrzebujesz czegoś z apteki? A może jedzenia? Nie wstydź się, tylko mów! 

– Nie, dziękuję bardzo. Dużo już dla mnie zrobiłaś. 

Piotr nie jest przyzwyczajony do proszenia kogoś o pomoc. 

Dziewczyna wyszła z jego mieszkania i wsiadła do samochodu,a potem przypomniała sobie, że facet ma dzisiaj urodziny. Poszła do sklepu, kupiła ciasto i szampana. 

– Piotr, wróciłam – weszła do jego mieszkania.

 – Zapomniałaś czegoś? – spytał. 

– Tak, zapomniałam życzyć Ci Wszystkiego najlepszego. Twoje świętowanie tego dnia nie udało się przeze mnie. To było ich pierwsze spotkanie. Rok później Piotr oświadczył się Aleksandrze i dziewczyna przeprowadziła się do niego. Piotr poznał swoją bratnią duszę.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

17 − 1 =

Piotr prawie został potrącony przez samochód w dniu swoich urodzin, ale ten – na pierwszy rzut oka – zły przypadek zmienił na zawsze jego życie.