Pewnego dnia odwiedził rodziców bez ostrzeżenia i był zszokowany

Rodzice moi, jak i mojej żony są już na emeryturze. Dzięki temu, że z żoną prowadzimy małą firmę, możemy trochę pomóc naszym rodzicom. Kiedyś jednak zdałem sobie sprawę, na co idą nasze pieniądze i byłem tym po prostu zszokowany! 

Mam cudowną żonę i chociaż żadne z nas nie pochodzi z zamożnej rodziny, dobrze sobie sami radzimy i czujemy się ze sobą dobrze. Zawsze też staramy się pomagać naszym starszym rodzicom i uważamy to za normalne. Pomagamy rodzicom taką samą kwotą, chociaż moi rodzice otrzymują mniejszą emeryturę.

Teściowie z kolei nie chcą przyjmować od nas pomocy finansowej, bo mają dobrą emeryturę, więc kiedy nawet im wciśniemy te pieniądze, to potem „oddają” ją w zabawkach kupionych dla dzieci czy innych prezentach. 

Z żoną zauważyliśmy, że moi rodzice jakoś za często proszą nas o zakup detergentu do prania, środka do czyszczenia podłóg, a ostatnio nawet poprosili nas o nowe zasłony i ogólnie, chcą coraz więcej i więcej. Oczywiście, zawsze byli za wszystko wdzięczni, więc chętnie im to kupowałem i w rzeczywistości dawaliśmy im nawet więcej, niż prosili. 

Ze względu na sytuację związaną z pandemią nasza firma nie zapewniała nam już tak dużych zysków, jak wcześniej, dlatego nie mogliśmy już tak bardzo wspierać naszych rodziców. Nie spodziewałem się jednak, że moi rodzice zareagują na to w tak negatywny sposób. Ich prośby o zakup różnych artykułów były coraz częstsze, a ja wiedziałem, że nie będę mógł wciąż spełniać ich żądań. W ogóle nie rozumiałem, po co im tyle tego wszystkiego, ale kiedy odwiedziłem ich pewnego dnia bez ostrzeżenia, wszystko stało się dla mnie jasne. Moja siostra wraz ze swoim mężem stali na progu domu rodziców, a kiedy mnie zobaczyli, szybko odeszli w drugą stronę. 

Wtedy zdałem sobie sprawę, że wszystkie rzeczy, które kupowałem rodzicom, trafiały tak naprawdę do siostry i jej męża! W końcu dwóm starszym osobom raczej ciężko byłoby wykorzystać 5-cio kilogramowe opakowanie proszku do prania w miesiąc, a rodzinie z trójką dzieci już owszem. Byłem zszokowany zachowaniem moich rodziców i bezczelnością mojej siostry.

Jak teraz mam wytłumaczyć żonie, że co miesiąc z naszego wspólnego budżetu utrzymywaliśmy rodzinę mojej siostry, a nie rodziców? Jak sprawić, by siostra oddała mi za to wszystko pieniądze? Nie znajdowałem na te pytania żadnej odpowiedzi… W rezultacie mojego odkrycia doszło do kolejnej skrajne sytuacji, jaką jest to, iż rodzice ze mną nie rozmawiają, siostra także jest obrażona, a nasz biznes stoi na skraju bankructwa. 

Jak myślisz, czy rodzice robili dobrze? Napisz swoją opinię w komentarzu…

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

14 − dziewięć =

Pewnego dnia odwiedził rodziców bez ostrzeżenia i był zszokowany