Może w to nie uwierzycie, ale swoją teściową traktuję nawet lepiej niż własną matkę…
Z żoną postanowiliśmy pojechać w weekend na zakupy. Chcieliśmy zrobić większe zakupy, które wystrczyłyby nam na tydzień. Teściowa również miała z nami pojechać. Kiedy moja matka o tym się dowiedziała, także zgłosiła swoją chęć dołączenia do nas. Kiedy moja mama zauważyła, że idziemy do kasy, to wcisnęła się w kolejkę zaraz po mnie i po mojej żonie. Mama zrobiła zakupy aż za 600 złotych! Kiedy zobaczyła, ile musi wydać pieniędzy na zakupy, zaczęła biadolić:
– Synku, nie sądziłam, że tak dużo wyjdzie. W dodatku zostawiłam portfel w domu. Zapłać za mnie, a potem oddam Ci pieniądze.
Spojrzałem na żonę, a ona powiedziała:
– Zostało nam tylko dwieście złotych.
– To daj mi swoją kartę kredytową – zażądała matka.
– Mamo, wiesz, że praktycznie nigdy jej nie używam – odpowiedziałem – chcieliśmy coś na niej oszczędzić, a nie wydawać.
– Oj przestań, jak raz z niej trochę wydasz, to nic się nie stanie – nalegała mama.
– Oj już dobrze, po co ta dyskusja – powiedziała teściowa – Ja mam 400 złotych, dołożycie 200 i wystarczy.
– Dziękuję bardzo. Oczywiście potem wszystko oddam – powiedziała matka.
Ja jednak ją znałem i wiedziałem że to ja będę musiał oddać teściowej pieniądze za matkę, bo ona nigdy nie spłaca swoich długów. Potem teściowa wzięła jeszcze moją matkę pod rękę i powiedziała – Odwieziemy Cię do mieszkania, pomożemy Ci wnieść zakupy, a Ty mi oddasz pieniądze.
– Nie trzeba, sama sobie poradzę – powiedziała mama.
– No dobrze, ale Twój syn i synowa chcą Ci pomóc, więc chyba im nie odmówisz?
Moja teściowa jest uprzejmą, ale bardzo wytrwałą i upartą kobietą. Mojej matce nie udało się więc od tego wszystkiego wymigać.
Matka, jak się okazało, miała te pieniądze przy sobie, bo wyjęła je z portfela. Kiedy zawieźliśmy teściową do domu, to dała nam 200 złotych, jak powiedziała, za benzynę. Później dowiedziałem się, że matka chodzi po sąsiadach i na mnie narzeka mówiąc, że jestem chciwy i niewdzięczny. Teraz chyba jest jasne, dlaczego szanuję bardziej moją tesciową.