Kolega z klasy znęcał się nade mną psychicznie w szkole, ale kiedy po latach go spotkałem i zobaczyłem, co się z nim stało, zrobiło mi się go nawet żal

Zawsze byłem raczej introwertykiem, który w dodatku był bardzo niepewny siebie. To drugie na pewno wzmacniało zachowanie moich kolegów z klasy, którzy przez cały czas się ze mnie naśmiewali i mówili, że jestem brzydki i głupi. To wszystko bardzo głęboko wryło mi się w pamięć i nawet teraz, po wielu latach nie mogę o tym zapomnieć. Mam już żonę, która uważa mnie za przystojnego i mądrego faceta, ale ja wciąż nie mogę w to uwierzyć. Niestety, wszystkie złe wspomnienia wróciły do mnie wtedy, gdy przyjechałem do swojego rodzinnego miasta i przypadkiem wpadłem na dawnego kolegę z klasy, który także się nade mną wówczas znęcał. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że udało mi się przezwyciężyć swoje dawne ograniczenia i jestem teraz bardziej pewny siebie, bo udało mi się jakoś ułożyć życie po tych smutnych sytuacjach z przeszłości. Zrozumiałem to tym bardziej teraz, kiedy dawny “kolega” od razu mnie nie rozpoznał i przyznał, że wyrobiłem się i jest naprawdę lepiej. Ja także go nie poznałem, ale z innej przyczyny.

Kiedyś był wymarzonym facetem, z którym wszystkie dziewczyny w szkole chciały się umówić, a teraz jest zrujnowanym pijakiem, który z fajnego faceta zamienił się we wraka człowieka. Moje życie obecnie było naprawdę szczęśliwe – mam cudowną żonę, fajne mieszkanie, w życiu zawodowym także mi się układa. Pracuję w dużej międzynarodowej firmie, dużo zarabiam i mam szansę na kolejny awans. Spotykając swojego dawnego prześladowcę po tylu latach zrozumiałem, że nie jestem brzydkim kaczątkiem, tylko koledzy z klasy zazdrościli mi moich wyników w nauce, ponieważ pilnie się uczyłem, a oni nic nie mogli osiągnąć w szkole, dlatego tak to odreagowywali.

Uważam, że najważniejsze jest to, by wierzyć w siebie. Ważna jest także oczywiście pomoc ze strony bliskich, a jak pamiętam, mnie wtedy pomagała tylko babcia. Kiedy pytałem rodziców o to, czy jestem brzydki albo głupi, oni zwykle nie mieli czasu na odpowiadanie na moje “durne pytania”. Dzięki babci do końca się jednak nie poddałem i zacząłem odbijać się od dna. Morał z tego jest taki, że nie ma co zajmować sobie głowy zazdrosnymi ludźmi, tylko wierzyć w siebie, starać się osiągnąć sukces i udowodnić wszystkim, że jesteśmy czegoś warci.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

1 × trzy =

Kolega z klasy znęcał się nade mną psychicznie w szkole, ale kiedy po latach go spotkałem i zobaczyłem, co się z nim stało, zrobiło mi się go nawet żal