Kiedy zacząłem spotykać się z moją koleżanką z klasy, wszystko jej się we mnie podobało, przynajmniej tak twierdziła. Z czasem wszystko zaczęło się zmieniać

Jestem w związku z koleżanką z klasy od ponad trzech miesięcy. Ciągle słyszę, że ten związek jest dla mnie dobry – lepiej wyglądam, lepiej się ubieram. Po części miło to słyszeć, ale nie jest to też prawda. Gdyby to zależało ode mnie, nadal ubierałbym się tak, jak chcę, ale Lidia mi nie pozwala.

Kiedy zaczęliśmy się spotykać, nie miała zastrzeżeń do mojego wyglądu. Jeśli mnie lubiła, to mnie lubiła. Z czasem jednak zaczęła oferować mi pomoc w wyborze marynarki, dżinsów czy trenerów, a także zapisywać mnie na oczyszczanie twarzy i inne zabiegi. Uczyniła to tak łatwo i stopniowo, że nie od razu zauważyłam, że na codzień pojawiła się w moim życiu.

Ostatnio poszła ze mną do fryzjera, aby pokazać mu, jak powinienem się strzyc, w stylu koreańskich chłopców, których lubi Lidia. Wszystko to byłoby w porządku, ale ona nawet nie pyta mnie, czy mi się podoba, czy tego chcę, a to ja za to wszystko płacę.

Rzeczy, które Lidia zamawia dla mnie przez Internet, każe mi płacić gotówką przy odbiorze lub wysyła mi link do płatności. Chce też, abyśmy chodzili na randki połączone z wizytami w drogich kawiarniach, za które ja również płacę. Na wszelki wypadek podaruje jej kwiaty, bo jak inaczej wyglądałby jej Instagram bez zdjęć z bukietami?

Rozumiem, że ten związek jest nieopłacalny finansowo, choć czyni mnie „lepszym” w oczach innych.

Lubię Lidię jako dziewczynę, dopóki nie zacznie dyktować swoich zasad i wystawiać mi rachunków. Chcę się z nią rozstać, aby zabezpieczyć swoje pieniądze. Jestem wdzięczny za jej pomoc i troskę, ale może mi ona jedynie doradzać, a nie podejmować radykalne działania.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

8 + dwadzieścia =

Kiedy zacząłem spotykać się z moją koleżanką z klasy, wszystko jej się we mnie podobało, przynajmniej tak twierdziła. Z czasem wszystko zaczęło się zmieniać