Kiedy przyszła do mnie dziewczyna i powiedziała, że obserwuje ją dziwna postać. Od razu wiedziałem o kogo chodzi i wezwałem go do siebie

Jestem psychiatrą. W swojej praktyce miałem do czynienia z wieloma pacjentami, ale są przypadki, które na zawsze pozostały w mojej pamięci. Kiedyś do mojego biura przyszła młoda dziewczyna, była bardzo wystraszona. Poprosiłem ją, żeby usiadła, cała się trzęsła. Cały czas patrzyła na drzwi. Zebrała się na odwagę i powiedziała:

– Pomoże mi pan, proszę, ktoś za mną chodzi, przeraża mnie ta postać. Chodzi za mną i teraz jest na korytarzu. Niech pan zamknie drzwi, proszę!

Spojrzałem na nią spokojnie. W moim gabinecie mam różnego rodzajów pacjentów, to nie jest dla mnie nowość. Musiałem walczyć z duchami, i ze stalinowcami, z kosmitami. To oczywiście żart. Cały czas patrzyłem na dziewczynę, która drżała.

Powiedziałem jej, że duchy nie mogły wejść do mojego gabinetu, na drzwiach było specjalne urządzenie, które nie wpuszczało ich do środka. Trochę się uspokoiła. Poprosiłem ją, by to opisała. Z przestraszonymi oczami zaczęła opisywać postać:

– Chodzi w czarnym płaszczu, ma czarny kaptur, czarne buty, jest wysoki, szczupły, przypomina kogoś złego. Wciąż tam jest, na korytarzu. Chyba wiem, kto jest tą straszną postacią. Spojrzałem i wyszedłem na korytarz. Stał tam młody człowiek, w czarnej czapce, czarnym płaszczu i czarnych butach.

Poprosiłem go, żeby wszedł do gabinetu. Gdy go zobaczyła, dziewczyna krzyknęła.

– Czy on Cię śledzi? – zapytałem.

-Tak – odpowiedziała ściszonym głosem.

– Powiedz mi, dlaczego za nią chodzisz, czy ją lubisz? – Zapytałem.

– Cóż, bardzo ją lubię, nie skrzywdzę jej, po prostu mi się podoba, wstydzę się do niej podejść.

Dziewczyna zaczęła do siebie przychodzić. Młodzi się poznali, chłopak wyjaśnił jej wszystko w moim gabinecie. Dziwna para wyszła z gabinetu razem, trzymając się delikatnie za ręce.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

dwa × pięć =

Kiedy przyszła do mnie dziewczyna i powiedziała, że obserwuje ją dziwna postać. Od razu wiedziałem o kogo chodzi i wezwałem go do siebie