Nie każda historia o miłości i związku ma nas czegoś nauczyć, ale ta nauczyła mnie podejrzliwości i ostrożności.
Kiedyś poznałem dziewczynę Julię. Na zdjęciu wyglądała bardzo ładnie, więc po wymianie kilku wiadomości postanowiliśmy się spotkać i nie ograniczać naszej relacji do świata wirtualnego. Po kilku randkach zaprosiłem ją na randkę. Sprawiała wrażenie bardzo ciekawej, interesującej i aktywnej dziewczyny, z którą można było rozmawiać na różne tematy i chodzić na randki nie tylko do parków czy kawiarni.
Kiedy spotykaliśmy się już od ponad miesiąca, zacząłem zapraszać Julię na różne wyjścia z moimi przyjaciółmi. Chętnie wyjeżdżała na wakacje i wychodziła na zwykłe spotkania, na których graliśmy w gry planszowe. Wydawało mi się, że w naszym związku wszystko układa się świetnie. Rozumieliśmy się bez słów, ale w pewnym momencie Julia zostawała dłużej w pracy, a bywało nawet, że przez cały dzień nie odpowiadała na moje wiadomości.
W porządku – pomyślałem – jesteśmy dorośli, mamy pilne sprawy do załatwienia, terminy w pracy i tak dalej. Potem nadszedł koniec roku, było blisko połowy grudnia. Znajomi zaprosili mnie na imprezę sylwestrową i spodziewałem się, że Julia pójdzie ze mną, ale ona uparcie mnie ignorowała, choć widziałem, że jest aktywna w sieci.
Poszedłem na imprezę do kolegi sam. I tam zostałem niemile zaskoczony prezentem, który wcale nie był sylwestrowy.
Kiedy siedzieliśmy przy stole, Stefan, mój dobry przyjaciel, zapytał:
– Dlaczego nie jesteś z Julią? Wyzdrowiała już?
Nawet nie wiedziałem, że jest chora. Nie odezwała się do mnie ani słowem.
– A skąd wiesz, że jest chora? – zapytałem cicho w zdenerwowaniu.
– Mniej więcej miesiąc temu pożyczyła pieniądze na operację – odpowiedział Stefan.
Podczas gdy ja próbowałem się domyślić, co to za operacja i o jakie pieniądze chodzi, włączyła się moja druga koleżanka, która powiedziała, że Julia też pożyczyła od niej pieniądze, tylko pod pretekstem chorej matki. Wiktor też dodał, że pożyczył Julii niezłą sumkę…
Wykorzystywała mnie, żeby pożyczyć pieniądze od moich przyjaciół, a potem odjechać w siną dal?
Nikt nie był w stanie się z nią skontaktować. Nie było też możliwości odzyskania pieniędzy. Ponieważ była moją dziewczyną i to ja poznałem ją ze wszystkimi, postanowiłem spłacić za nią wszystkie długi.
I jak zaufać kolejnej dziewczynie? Poznawanie kogoś nowego jest przerażające – a co, jeśli to znowu oszustka?