Julia miała już prawie 50 lat w momencie, kiedy chciała przedstawić swojego mężczyznę matce. Kiedy ta dowiedziała się pewnego szczegółu, chciała zabronić córce spotykania się z tym mężczyzną. 

Julia miała już prawie 50 lat i jak do tej pory nigdy nie była w związku małżeńskim. Wszystkie jej przyjaciółki i koleżanki miały już rodziny, dzieci, a niektóre nawet miały praktycznie za chwilę zostać babciami. Niestety, u Julii było zupełnie inaczej. Jej matka zawsze ją pouczała i mówiła, że najpierw powinna skończyć studia, trzeba zrobić doktorat i wyrobić sobie jakąś pozycję zawodową, a dopiero potem można myśleć o rodzinie. Matka przepędzała i skutecznie odstraszła wszystkich przyzwoitych mężczyzn, którzy kręcili się wokół Julii, przez co albo z nikim się przez długi czas nie spotykała, albo musiała ukrywać ten fakt przed matką. Nadszedł jednak ten dzień. Julia poznała faceta, w którym się bardzo zakochała i chciała przedstawić go matce:

– Córeczko, wszystko w porządku? Tak szybko zjadłaś dzisiaj. 

– Tak, w porządku. Po prostu chcę Ci o czymś jak najszybciej powiedzieć. 

– Jak najszybciej? A po co? Spieszy Ci się gdzieś? Nie możesz tak szybko jeść, bo potem źle Ci się będzie trawić! A może masz jakieś stresy w pracy?

– Mamo, w pracy wszystko w porządku. Chciałam wieczorem do Ciebie przyjść, ale nie sama, a z mężczyzną.

– Co? Jakim mężczyzną? Kim on jest? 

Julia opowiedziała matce o Grześku. Pracował z nią w Instytucie, jest 5 lat młodszy od niej. Kiedyś był już żonaty i ma nawet syna, który obecnie chodzi jeszcze do szkoły podstawowej. Grzesiek jest asystentem, bo ma tylko licencjat.  

– Z kim teraz mieszkasz? 

-Jak to z kim? W ogóle co to za pytanie, przecież jestem dorosła i mogę decydować o tym, z kim będę mieszkać.

– No i co z tego? Akurat mieszkanie, w którym żyjesz, należy do mnie, więc mam prawo wiedzieć. Rozumiem, że ten Grzesiek to nie ma własnego mieszkaniania?

 – Mamo, nie zaczynaj szukać u niej minusów, przecież jeszcze go nawet nie poznałaś! To cudowny mężczyzna, mówię Ci. Jest może trochę niższy niż ja, ale ma przepiękne, błękitne oczy.

-Boże, jaki koszmar! Jak Wy śmieszne musicie razem wyglądać – Ty wysoka, on niski!

Po rozmowie z matką Julita straciła chęć przedstawienia jej Grześka.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

osiemnaście − 8 =

Julia miała już prawie 50 lat w momencie, kiedy chciała przedstawić swojego mężczyznę matce. Kiedy ta dowiedziała się pewnego szczegółu, chciała zabronić córce spotykania się z tym mężczyzną.