Jak skończyła się miłość do młodszego

Wojtek i ja byliśmy małżeństwem od 12 lat. Wojtek przez cały ten czas był troskliwym i dobrym mężem. Każda kobieta chciałaby być na moim miejscu, ale ja zawsze pragnęłam tego, czego nie mogłam mieć.

Pracowałam jako menadżer w dużej firmie i miałam 37 lat. Mój mąż dbał o mnie, często dawał mi kwiaty i czytał wiersze o miłości. Ale ja nie znoszę poezji. Potrzebowałam przygód, ekscytacji, a Wojtek nie mógł mi tego dać. Nasze uczucia już dawno wygasły, przerodziły się w przyjaźń, przynajmniej z mojej strony.

Jakiś czas wcześniej do mojego biura został zatrudniony nowy pracownik – Michał. Miał dopiero 25 lat, ale ile uroku! Miał poczucie humoru i świetny gust. Ogólnie rzecz biorąc, zauroczył mnie.

Czasami nawet nie potrafiłam się opanować i patrzyłam na niego tęsknym spojrzeniem, co było niedopuszczalne w mojej sytuacji! Miałam wrażenie, że moi pracownicy wszystko widzą i obgadują mnie za plecami.

Z racji tego, że byłam zakochana, nie umiałam dostrzec, czy Michał czuje do mnie coś więcej, czy po prostu jest uprzejmy. Próbowałam mu się przypodobać – kupiłam nowe ubrania i przeszłam na dietę. Wokół było tyle szczupłych i młodszych kobiet, potrzebowałam diet i siłowni, żeby móc z nimi konkurować.

Pewnego dnia przypadkowo spotkaliśmy się z Michałem po pracy na parkingu. Udawałam, że mój samochód się zepsuł i poprosiłam go o pomoc. Taki facet nie mógłby zostawić kobiety w tarapatach. A potem zaczęliśmy rozmawiać i… tak zostaliśmy parą.

Tydzień później nasz romans rozkwitł już w pełni. Całe biuro huczało od plotek. Próbowałam dać awans mojemu ukochanemu, ale wieści o naszym związku szybko dotarły do moich przełożonych.

Postawiono mi ultimatum: albo skończę ten związek, albo zrezygnuję z kierowniczego stanowiska. Dlaczego jakakolwiek etyka korporacyjna miała być dla mnie cenniejsza niż mój ukochany?

Nie miałam możliwości awansowania Michała na wyższe stanowisko, w dodatku dla niego byłam gotowa zrezygnować z mojego. Jednak gdy mężczyzna dowiedział się, że mogę zostać zwolniona, natychmiast mnie zostawił. Okazało się, że mój ukochany zabiegał o mnie tylko ze względu na karierę, co gorsza – całe biuro o tym wiedziało.

Po tym wszystkim wróciłam do domu i cicho przytuliłam męża, który spokojnie spał. Prawdopodobnie wiedział o wszystkim, ale w milczeniu znosił ból, który mu zadawałam. Następnego dnia rzuciłam pracę i wraz z mężem przeprowadziliśmy się do innego miasta. Dzięki Bogu nie popełniłem najgorszego błędu w moim życiu.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

siedem − 7 =

Jak skończyła się miłość do młodszego