Jak babcia przechytrzyła swoje dzieci, które chciały wysłać ją do domu opieki, aby podzielić się jej majątkiem.

Dzieci i wnuki, powinny traktować z szacunkiem swoich starszych rodziców. Niestety nie zawsze tak jest. Nawet najlepsi rodzice mogą stać się ciężarem dla dzieci na starość. Ktoś mówi, że w starszym wieku, czeka ich taki sam los. Ale rodzice, pomimo zaawansowanego wieku i braku siły, mogą również karać swoje dzieci, które ich zaniedbują. Przykładem tego jest historia Zofii Woskowicz.

Kobieta żyła długim i jak myślała, szczęśliwym życiem. Jej młode lata zostały przyćmione przez wojnę, ale potem wszystko się poprawiło. Przez całe życie, kobieta pracowała w fabryce. Miała męża i dwoje dzieci – Elżbietę i Leszka. Niestety mężczyzna zmarł w wieku 50 lat na skutek ran odniesionych w wypadku. Za zasługi dla pracy, Zofia otrzymała kiedyś mieszkanie, w którym mieszkała z rodziną. Dzieci dorastały i miały własne rodziny. Zarówno syn jak i córka, nie mieli funduszy na własne mieszkaniem, więc zaraz po śmierci ojca, brat i siostra zaczęli się wzajemnie dogadywać i dzielić mieszkanie matki.

Żaden z nich, nawet nie zwracał uwagi na starą kobietę. Elżbieta i Leszek, nie wstydzili się swoich kłótni i skandali, nawet gdy ich mama skończyła 94 lata. Zofia była już starą kobietą. Nie zawsze miała wystarczająco sił, by otworzyć oczy, ale słyszała wszystko, o czym mówią jej dzieci. Brat i siostra próbowali udowodnić sobie, który z nich ma więcej praw do mieszkania. Córka zapewniała, że bardziej potrzebuje mieszkania. Czekała na narodziny drugiego dziecka, a najstarsza córka Renata, była już dorosła i ułożyła już swoje życie osobiste. Ponadto, jak wierzyła Elżbieta, Leszek jako mężczyzna, powinien sam zapewnić swojej rodzinie mieszkanie. On również miał swoje dzieci i potrzebowali własnego mieszkania. Mężczyzna uważał, że mąż siostry, również mógłby zająć się swoją rodziną. Podczas tych kłótni, dzieci nawet nie myślały o matce. Nadal żyła i mieszkała w tym mieszkaniu. Jaki los czekał Zofię Woskowicz? W rzeczywistości dzieci myślały o matce.

Zofia wyraźnie wahała się, czy podzielić mieszkanie, czy zapisać je jednej osobie. Trzeba było jakoś zdecydować o jego dalszym losie. Brat i siostra, znaleźli bardzo wygodne rozwiązanie. Postanowili wysłać swoją matkę do domu opieki. Leszek i Elżbieta, zapewnili matkę, że tam będzie jej dobrze. Tam zaopiekują się nią doświadczeni specjaliści. Leszek nazwał nawet dom opieki prawdziwym kurortem i sam wyraził pragnienie, aby tam pojechać. Opieka Zofi w jej mieszkaniu, też taka była. Regularnie odwiedzała ją pielęgniarka. Za jej usługi płaciły dzieci, ponieważ nie miały czasu często odwiedzać matki. Po tym, jak babcia stanowczo odmówiła przeprowadzki do domu opieki, dzieci odmówiły zapłaty za opiekunkę. Słowa dzieci poważnie raniły Zofię. Pamiętała, jak dorastały jej dzieci i jak pojawiały się jej wnuki. Elżbieta i Leszek, nie byli tak bezdusznymi ludźmi. Córka powiedziała kiedyś matce, że to życie ją tak stworzyło. Ciągle trzeba się kręcić i myśleć o tym, jak żyć dalej. Ale Zofia nie chciała myśleć o zmianach. Babcia nie chciała opuszczać swojego mieszkania, ponieważ to miejsce było jej drogie.

Tutaj przeżyła z mężem najlepsze lata życia, tutaj była szczęśliwa. Chciała umrzeć w domu, a nie w cudzym kącie. Na szczęście babcia nie została sama. Jej prawdziwym zbawieniem była pielęgniarka Danusia, której dzieci Zofii, przestały płacić. Dziewczyna postanowiła odwiedzić babcię tak po prostu. Pracowała w domu dla seniorów i wiedziała, co się dzieje w takich instytucjach. Danusia codziennie przychodziła do kobiety, sprzątała mieszkanie, gotowała obiad i pomagała babci we wszystkim. Starsza kobieta odmówiła pomocy Danusi. Wciąż jest młoda i musiała zarabiać na życie, ale Danusia robiła tak, jak nakazywało jej sumienie. Sama pielęgniarka, aby jakoś żyć, musiała dorabiać w sklepie na nocne zmiany. Dziewczyna nie spała dużo, ale stale wspierała starszą babcię. Danusia nie miała rodziny. Jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym, a starsza kobieta stała się jej naprawdę rodzimą osobą. Kiedyś jej wnuczka Renata ze swoim chłopakiem, przyszła odwiedzić Zofię. Młodzi ludzie, chcieli stopić serce babci swoją uwagą. Myśleli, że przynajmniej w ten sposób zrozumie, że lepiej dla niej będzie opuścić mieszkanie dla ich dobra. Początkowo Zofia była zła.

Zaczęła opowiadać wnuczce i jej chłopakowi o swoim życiu, latach studiów i wojnie, ale Renata się nudziła i poprosiła o zmianę tematu. Potem babcia wyrzuciła wnuczkę i poprosiła, żeby już nie przychodziła. Następny cios zadał jej syn. Zosia właśnie wyszła na ulicę, a on swoim samochodem szybko przejechał przed matką i przestraszył ją. Potem sam zabrał matkę do szpitala, mając nadzieję, że tam umrze z powodu zawału serca. Lekarze mieli najgorsze prognozy, ale babcia nadal żyła, chociaż nie odzyskała przytomności. Miesiąc spędziła w szpitalu. Dzieci nigdy do niej nie przyszły, jedynie przy wypisie. Tylko Danusia odwiedziła babcię. Lekarze zwracali się do niej, gdy potrzebne były leki. Jej dzieci i wnuki, przyszły do Zofii w odwiedziny do domu. Danusia widziała ich, ale nie odważyła się podejść. Dopiero następnego dnia, kobieta wróciła do Zofii i zastała ją już martwą w pustym mieszkaniu. Elżbieta i Leszek wkrótce przybyli i poprosili Danutę o odejście.

Tydzień później, Danusia otrzymała telefon. Okazuje się, że starsza kobieta zapisała jej swoje mieszkanie. Dzieci zgłosiły się na policję, ponieważ uważały Danusię za oszustkę. Już na oddziale szpitalnym, Danuta spotkała się z nimi. Leszek i Elżbieta, zaczęli jej grozić, jeśli dziewczyna nie zrezygnuje ze spadku. Danusia odeszła, ale nie odmówiła mieszkania. Postanowiła sprzedać go, a za pieniądze otworzyć dom opieki z ciepłą i przytulną atmosferą, w której ludzie w podeszłym wieku, będą traktowani z miłością i szacunkiem. Porzuceni seniorzy, powinni przynajmniej na zboczu swoich dni, poczuć prawdziwe szczęście, którego są pozbawieni z powodu egoizmu i okrucieństwa swoich dzieci.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

1 + 13 =

Jak babcia przechytrzyła swoje dzieci, które chciały wysłać ją do domu opieki, aby podzielić się jej majątkiem.