Dzieci nie chciały zostawać u babci, bały się. Nie rozumiałam tego, dopóki sama nie zobaczyłam tego na własne oczy.

Moja teściowa, mieszkała i pracowała kiedyś w innym mieście. Po jej przejściu na emeryturę, nasze relacje się zmieniły. Wcześniej nigdy nie wtrącała się w nasze życie, nie interesowała się wnukami, a ze mną rozmawiała tylko w święta. Po tym jak przestała pracować, postanowiła sprzedać swoje mieszkanie i zamieszkać z nami. Mamy z mężem dwoje dzieci. Maksymilina i Andrzeja, mają 12 i 8 lat. Nie lubią chodzić do babci, bo to prawdziwy „Stalin w spódnicy”. Moja teściowa mówi, że nie wiem, jak wychowywać dzieci, dlatego są one nieuporządkowane. Kiedyś Andrzej nie chciał jeść obiadu, więc kazała mu siedzieć przy stole, aż skończy.

A kiedy odmówił i próbował wstać od stołu, zupa wylądowała mu na głowie. Kiedy się o tym dowiedziałam, byłam wściekła. Zaczęłam kłócić się z teściową, a ona zaczęła mi mówić, że moje dzieci nie szanują jedzenia.

– W moich czasach nie było tak, że dzieci decydowały o tym, co zjedzą. Trzeba było siedzieć i jeść to, co zostało podane. Twoje dzieci będą musiały się wiele nauczyć, a ja je nauczę, nie martw się. To oczywiste, że od matki nauczą się tylko złych rzeczy.

– Jak możesz tak do mnie mówić? Nie pozwolę Ci więcej zbliżać się do moich dzieci.

Po tej kłótni pogodziłam się z teściową, ale tylko dzięki mojemu mężowi. Chociaż nasze relacje, są już nie do odbudowania. Dzieci odmawiają odwiedzin u niej. Jeśli nie da się zmusić starszego, to młodsze pójdzie, ale na siłę i jest to dla niego rodzaj kary. Andrzej jest gotów umyć całe mieszkanie, przez tydzień odrabiać lekcje, byle tylko nie iść do babci. Teściowa jest urażona taką postawą, ale myślę, że to jej własna wina. Ostatnio zapytałam męża, jak udało mu się wyrosnąć na normalnego człowieka z takim wychowaniem. Odpowiedział, że jego mama pracowała i miała tylko romanse, a babcia się nim opiekowała.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

8 − sześć =

Dzieci nie chciały zostawać u babci, bały się. Nie rozumiałam tego, dopóki sama nie zobaczyłam tego na własne oczy.