„Darek poślubi tę, która urodzi mu zdrowego spadkobiercę.”- słowa mamy mojego chłopaka pozostawiły jakiś niesmak i ślad na mojej duszy

Z Darkiem zaczęłam spotykać się na pierwszym roku studiów. Jego rodzina była naprawdę zamożna, a on był jedynakiem, na szczęście nie był rozpieszczony. Rodzina wychowywała go na zwykłego chłopaka i nie różnił się niczym od innych dzieciaków. Może tylko chodził w droższych i markowych ubraniach, a tak poza tym był całkowicie normalny. Nasz związek był piękny. Odprowadzał mnie do domu, dbał o mnie, potrafiliśmy całe dnie do siebie pisać, a kiedy się nie mogliśmy akurat zobaczyć, to godzinami rozmawialiśmy przez telefon. Cóż, myślę, że pewnie wiele osób miało okazję przeżyć coś podobnego.  

Kiedy Darek skończył 24 lata i obronił magisterkę jego rodzice zorganizowali wielką imprezę rodzinną w eleganckiej restauracji. Jeden z wujków Dariusza podniósł kieliszek i żartobliwie powiedział do Darka: „Cóż, masz już dyplom, więc teraz czas na ślub” i spojrzał na nas. W tym momencie rozległ się głos jego matki: „Dariusz poślubi tę, która urodzi mu zdrowego spadkobiercę!”. Wszyscy się śmialiśmy i zapomnieliśmy o całej sytuacji.

Mimo tego ja czuję jakiś niesmak i pozostawiło to ślad na mojej duszy. Jakoś nie wydaje mi się, żeby to miał być żart. Kiedy zapytałam Darka następnego dnia, co miała na myśli jego matka, powiedział to samo co ona – Że ożeni się dopiero po narodzinach dziecka. W końcu są przyzwoitą rodzinę, która dodatkowo ma ogromną fortunę, więc muszą upewnić się, że potomstwo będzie zdrowe, a żona powinna być wolna od chorób i wad genetycznych. Byłam tym tak zniesmaczona, bo nagle wyobraziłam sobie siebie z brzuchem, ale bez pierścionka na palcu, co było dla mnie absurdalne. Coś we mnie pękło i potem z nim zerwałam. Nie żałuję, bo nie zamierzam być dla niego i dla jego rodziny jakimś inkubatorem.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

dwanaście − jedenaście =

„Darek poślubi tę, która urodzi mu zdrowego spadkobiercę.”- słowa mamy mojego chłopaka pozostawiły jakiś niesmak i ślad na mojej duszy