Córka mojego drugiego męża, postanowiła z nami zamieszkać, a kiedy się zgodziłam, powiedziała coś, co sprawiło, że zaniemówiłam

Mam 50 lat, od dawna jestem rozwiedziona, po prostu nie dogadywałam się z byłym mężem, rozstaliśmy się pokojowo, pomagał mi wychowywać synów. Teraz każdy ma swoją rodzinę. Niedawno spotkałam swoją prawdziwą miłość, choć w tak późnym wieku. Mój obecny mąż ma dorosłą córkę, ma 27 lat. Urodziła już córkę i rozwiodła się z mężem. Aby poradzić sobie z trudnościami, przeniosła się bliżej ojca, który pomógł z mieszkaniem i pieniędzmi.

Znałam jego córkę tylko na odległość. Komunikowałyśmy się przez łącze wideo, przesyłając sobie tylko pozdrowienia. Teraz, gdy mieszka obok, zdaję sobie sprawę, że mnie nie akceptuje. Próbowałam z nią rozmawiać, a ona mówiła, że jestem niebezpieczna, że jestem konkurencją, bo gdyby nie ja, mieszkałaby z ojcem w tym domu. Powiedziałam jej, że nie mam nic przeciwko temu, żeby się do nas wprowadziła, mamy wystarczająco dużo miejsca, a ona powiedziała, że jej ojciec jest przeciwny temu, żeby z nami mieszkała, bo dopiero co się pobraliśmy.

Zapytałam męża, czy to prawda, a on odpowiedział, że tak. Nie chciał, aby jego córka była świadkiem tego, co dzieje się w naszym domu. Nie mam nic przeciwko temu, że mój mąż pomaga swojej córce, ale wydaje mi się, że to już przesada, dziewczyna obwinia mnie za wszystkie swoje grzechy. Nie może zrozumieć, że kocham jej ojca i mieszkam z nim nie ze względu na mieszkanie, czy cokolwiek innego. Uważa, że gdyby mnie nie było, wszystkie pieniądze byłyby wydawane na nią i jej córkę. Ale mój mąż niczego jej nie odmawia, pomaga jak może, ale im nie wystarcza.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

1 × 4 =

Córka mojego drugiego męża, postanowiła z nami zamieszkać, a kiedy się zgodziłam, powiedziała coś, co sprawiło, że zaniemówiłam