Żałuję, że nie spełniłam swoich oczekiwań

Mam na imię Daria i od drugiej klasy przyjaźniłam się z Asią, już wtedy byłam pewna, że nasza przyjaźń będzie trwała całe życie. Razem z moją przyjaciółką siedziałyśmy w tej samej ławce, zawsze razem chodziłyśmy do toalety i na stołówkę, wieczorami rozmawiałyśmy przez telefon, a weekendy spędzałyśmy zawsze razem. Asia była dobra z matematyki w szkole, więc pomagała mi w odrabianiu lekcji.

Tak się złożyło, że po ukończeniu liceum mój kontakt z nią się urwał. Pojechała się dalej kształcić do innego miasta, a ja zostałem w rodzinnym mieście i poszłam na studia. Początkowo starałyśmy się utrzymywać kontakt, ale później życie nas rozdzieliło. Po ukończeniu szkoły zaczęłam pracować jako fryzjerka, ponieważ zawsze miałam sprawne ręce. W sumie moje życie było miarowe i spokojne. Wyszłam za mąż, nie mam jeszcze dzieci. Nic nie wiedziałem o losie Asi, straciłyśmy kontakt.

Ostatnio ogarnęła mnie nostalgia, więc postanowiłem przejrzeć stary szkolny album. Oglądanie wspólnych zdjęć sprawiło, że zapragnąłem ją odnaleźć. Zaczęłam szukać w internecie i znalazłam na portalach społecznościowych moją koleżankę z liceum, od razu napisałam do niej wiadomość. Asia odpowiedziała i zaczęła się ze mną komunikować, najpierw korespondencyjnie, potem telefonicznie. Byłam bardzo szczęśliwa, że udało mi się odnowić dawną przyjaźń. Komunikacja na odległość nie jest jak spotkanie osobiste. Pomyślałem, że fajnie byłoby zaprosić Asię do siebie i spędzić razem ten dzień.

Była to kobieta ze stolicy, która po studiach znalazła męża biznesmena i zamieszkała z nim. Nie mogłam się doczekać, kiedy ją spotkam i zapytam o życie w stolicy. A propos, moja szkolna koleżanka też tęskniła za swoim rodzinnym miastem. Kiedy przyjaciółka weszła do mojego mieszkania, zdałam sobie sprawę, że to nie jest ta sama osoba, którą widziałem osiem lat temu. Od razu zauważyłam, że całkowicie zmieniła się wewnętrznie. Niestety, nie była to zmiana na lepsze. Asia zachowywała się w moim mieszkaniu bezczelnie, jakby była panią domu. Jej zachowanie było niegrzeczne i nieuprzejme. Zaczęła dotykać moich rzeczy osobistych bez pozwolenia, przeglądać zdjęcia mojego męża i prawić mi podejrzane komplementy na temat moich remontów, a mieszkanie wymagało odświeżenia. Asia opowiadała mi, jak fajnie jest mieszkać w stolicy i że nasze miasteczko to dziura, w którym nie może żyć cywilizowany człowiek.

Znosiłam wszystko, dopóki nie powiedziała:

– Czym w ogóle zajmuje się Twój mąż? Mógłby przynajmniej dać Ci iPhone’a za przyzwoitość. Jak z nim żyć?

Po tym wydarzeniu wyprosiłam moją przyjaciółkę z domu. Przyjaźniłam się z kimś zupełnie innym, miłym, współczującym, prostym i wyrozumiałym. Niestety, Asia już nigdy nie będzie taka sama.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

cztery + dwanaście =

Żałuję, że nie spełniłam swoich oczekiwań