Z moim synem wszystko jest proste. Udziela nam rad, jak zarabiać i oszczędzać pieniądze

Mój najstarszy syn mieszka sam, pracuje zdalnie jako programista i w zasadzie niczego nie potrzebuje. Odkąd się tu przeprowadził, nie prosił mnie, ani swojego ojca o pieniądze. To jest właśnie wspaniałe, jestem dumna z Krzysztofa.

Natomiast wyrobił sobie zły nawyk – kiedy ja, jego ojciec lub młodszy brat, skarżymy się mu na stawki, drogie zakupy itp. odpowiada:

„Kup mniej bułek dla siebie, a dostaniesz pieniądze na telefon”. – Mówi do młodszego brata.

„W domu nie kupuje się tak dużo rzeczy, można się obyć bez mięsa i zaoszczędzić pieniądze”. – Radzi.

„Dlaczego wziąłeś dzień wolny? To nie są wakacje, lepiej zarabiaj pieniądze”. – Skarci ojca.

To jest trochę napięta sytuacja. Nie prosimy go o nic, choć jako syn i brat mógłby nam coś dać. Kiedy mówię mu, że nie dzwonię po radę, pyta, dlaczego mu się skarżę.

Co to znaczy „dlaczego”? Czy jesteśmy rodziną, czy nie? Nie mam prawa poskarżyć się komuś lub podzielić się tym z kimś?

Zadziwia mnie jego zachowanie i postawa. Nigdy nie był tak arogancki, a teraz chce tylko udzielać wszystkim rad i pouczać nas.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

3 × cztery =

Z moim synem wszystko jest proste. Udziela nam rad, jak zarabiać i oszczędzać pieniądze