Są kobiety, które na siłę chcą zatrzymać swój młody wygląd, ale udaje im się to tylko, na krótki okres czasu. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale są one bardzo rzadkie. W zasadzie wszystkie kobiety wyglądają na tyle lat, ile mają w rzeczywistości. To znaczy, że 50-letnia kobieta nie może wyglądać na 30-latkę lub 40-letnia na 20-latkę. Śmieję się za każdym razem, gdy słyszę, jak to one młodo wyglądają.
Jeśli chodzi o mnie, to w wieku 50-ciu lat, wyglądam dokładnie na tyle ile mam, nawet nie twierdzę, że mam mniej. Dobrze się czuję dzięki różnym zabiegom i produktom kosmetycznym. Wyeliminowałam też wszystkie złe nawyki.
Jeśli nie zrobię sobie makijażu i jestem niewyspana, wyglądam nawet na 55 lat, wielokrotnie się już o tym przekonałam.
Obecnie wiele osób oszukuje co do wieku, nawet samych siebie. Mam takie koleżanki w pracy, które wciąż twierdzą, że nie tylko wyglądają młodziej, ale wręcz się na siłę odmładzają.
Kiedyś zażartowałam sobie z koleżanki, która ma 40 lat, pytając:
– Czy proszą od Ciebie dowód, gdy kupujesz napoje alkoholowe?.
– Nie, ale patrzą mi uważnie w oczy, próbując się domyślić, ile mam lat – odpowiedziała z żalem.
Tak naprawdę głupio jest mówić w wieku 40-stu lat, że wygląda się na 17. Nawet w sklepie nie proszą dokumentu, bo przecież z daleka widać, że już dawno ktoś jest pełnoletni.
Zdarzają się 50-latkowie, którzy próbują wyglądać na 30-latków, ale rzadko im się to udaje. Przeważnie kobiety próbują takich sztuczek, mężczyznom aż tak bardzo na tym nie zależy.
Nawet jeśli na twarzy nie widać wielu zmarszczek, wystarczy spojrzeć na dłonie, aby to zauważyć. Dłonie zdradzają wiek każdej kobiety. Lata można też rozpoznać po oczach.
Mam przyjaciółkę, która do czterdziestki wyglądała bardzo młodo, a jej mąż był o 15 lat młodszy. Po 45 roku życia zaczęła się dramatycznie starzeć, wiek ją wyprzedził. Teraz, po pięćdziesiątce, wygląda na swój wiek i akceptuje siebie taką, jaka jest.
Moim zdaniem, nie da się zatrzymać czasu i trzeba zaakceptować upływające lata, co o tym sądzisz?
