Postanowiłam pomóc biednej rodzinie. Gdy do nich zadzwoniłam, miałam pewne wątpliwości, nie myliłam się

Na pewniej grupie społecznościowej, dowiedziałam się, że w jednej miejscowości jest kilka rodzin, które potrzebują ubranek dla dzieci. Takich nie mieliśmy, bo nasze dzieci już dawno wyrosły i wszystko rozdaliśmy, ale mieliśmy nowe firanki, które nie były nam potrzebne i mogłam je dać w prezencie. Było też trochę starych mebli, które również nie były nam potrzebne. Napisałam do administratora grupy i poprosiłem o adres i telefon, żeby się skontaktować z jakąś rodziną i samemu pojechać zobaczyć, oraz przekazać wszystko.

O godzinie 11:00 zadzwoniłam na numer, który podał mi administrator. Odpowiedziała zaspana pani. Początkowo zareagowała bardzo niegrzecznie, ale potem, gdy zorientowała się, że chcę im dać firanki i meble, natychmiast zmieniła ton i stała się milsza. Od razu zrozumiałam, że coś jest nie tak i sama postanowiłam pojechać do nich, żeby zobaczyć jak żyją. Później dowiedziałam się, że mieli dzieci. Kobieta zaczęła narzekać na życie. Powiedziała wątpliwym tonem, że ich dzieci od miesięcy nie jadły słodyczy. Postanowiłam kupić czekoladki i cukierki. Gdy tylko dotarłam do domu, wszystko stało się dla mnie jasne. Tak jak podejrzewałam, to była rodzina alkoholików, żyli w nędznych warunkach.

Wszystko wokół było brudne. Przez chwilę stało się dla mnie nawet zabawne, kiedy wyobrażałam sobie moje drogie zasłony na tych brudnych oknach. Kiedy weszłam do domu, byłam jeszcze bardziej oburzona, ponieważ w domu mieli dużo większy bałagan, a poza tym były zwierzęta, które chodziły po stole i wspinały się na kanapę, na której spały dzieci. Było zrozumiałe, że ta kobieta nawet nie zamierzała sprzątać domu, chociaż powiedziała mi, że postanowiła dziś zrobić porządek. Wyszłam od nich, zostawiając cukierki na stole. Miałam nadzieję, że kiedy zabiorą im dzieci, będą one żyły przynajmniej w porządku i czystości. Jestem przeciwna pomaganiu ludziom, którzy nie chcą pracować i zrzucają winę na państwo, oczekując pomocy od innych ludzi.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

15 − pięć =

Postanowiłam pomóc biednej rodzinie. Gdy do nich zadzwoniłam, miałam pewne wątpliwości, nie myliłam się