Relacje z moją dziewczyną zawsze wydawały mi się zwyczajne. Na początku było to wyjątkowe, te pierwsze randki, zakłopotanie, dopasowywanie się i tak dalej. Po pewnym czasie, nasze relacje stały się miłe i proste. Nie tylko chodziliśmy na randki, ale też uważaliśmy za normalne zostawać w domu na jeden dzień, a w weekendy pospać w łóżku trochę dłużej. Często pomagałem jej przy rodzicach, dokładałem pieniądze na remonty, zawoziłem mamę do szpitala, gdy miała badania lekarskie. Kupowałem prezenty dla siostrzenic i siostrzeńców Soni na święta i zawsze to ja płaciłem za większość, jeśli nie za całość, kolację czy nawet wycieczki do Egiptu.
Nie zawsze miałem dobre i stabilne podejście do pieniędzy. Prowadząc działalność gospodarczą, wpadłem w prawdziwe tarapaty związane z kwarantanną i musiałem nieco ograniczyć wydatki. Soni się to nie spodobało. Nie powiedziałem jej od razu, że mam teraz mało pieniędzy i nie mogę sobie pozwolić na codzienne jedzenie sushi i robienie drogich zakupów. Chciała pojechać na sylwestra do ośrodka narciarskiego, wynająć cały dom, wypożyczyć narty i deski snowboardowe. Ja oczywiście musiałem za to zapłacić.
Rozmawiałem z nią o tym osobiście. Przedstawiłem jej moje obecne dochody i powiedziałem, że to ona może zapłacić w tym roku. Wiem, że jej pensja bibliotekarki nie wystarcza na nic, ale przecież od ponad roku płacę za wszystko, można więc trochę zainwestować w nasz związek. Sonia zareagowała zdziwioną miną i powiedziała, że zastanowi się nad moją propozycją.
Byłem w drodze do domu, gdy dostałem od niej wiadomość. Byłem zaskoczony, że tak szybko wysłała SMS-a. Uznałem, że w ogóle zmieniła zdanie na temat wyjazdu, ale nie podobało jej się, że to ona musi zapłacić. Wysłała SMS-a bardzo długiego, oczywiście do kogoś innego, ale przez pomyłkę przyszedł do mnie. Skarżyła się na mnie, nieuprzejmie opowiadała o moich problemach z biznesem, chytrze mówiła, że nie mam po co jeździć samochodem, bo paliwo też nie jest tanie. Napisała, że jestem samolubny i w ogóle o nią nie dbam, a ona jest księżniczką i mam obowiązek wszystko dla niej robić.
W każdym razie, zdałem sobie sprawę, że w sylwestra zmienię nie tylko swoje życie, ale także swoją dziewczynę. Nadal jestem zszokowany faktem, że istnieją tak zapatrzeni w siebie i chciwi ludzie, którzy mówią Ci jedno w twarz, a za plecami robią coś zupełnie innego.