Pamiątki, mają dla wielu osób wielkie znaczenie

Małgosia wróciła do domu i zjadła barszcz ugotowany przez żonę syna. Dopiero teraz kobieta zauważyła, że w mieszkaniu było idealnie czysto. Małgorzata zwróciła uwagę, że w kredensie nie ma filiżanek z serwetą, które dostała od matki, nie ma czarno-białych zdjęć rodzinnych, nie ma porcelanowych miseczek i starych kryształowych kieliszków. Kobieta  spędzała ten weekendy w domku letniskowym. Zebrała i zakonserwowała marynowaną cukinię, którą uwielbiają jej córki i zięć. Zbierała maliny, czereśnie, śliwki i wiśnie, wkładała wszystko do pojemników, do zamrożenia dla wnuczki Oleńki, kontaktowała się nawet telefonicznie z córką, mówiła jej, żeby nie kupowała owoców, nie traciła czasu i pieniędzy, tu wszystko będzie domowej roboty.

Po powrocie do domu, Małgosia zjadła pyszny barszcz, ugotowany przez żonę syna, świeżo upieczone pachnące placki z wiśniami, które upiekła przed wyjściem do pracy. Włożyła wszystko do zamrażarki, żeby nic sie nie zepsuło, zanim zrobi z tego przetwory. Nagle znowu wróciła myślami do jej zaginionych rzeczy. O Boże, to całe jej życie! W domu nikogo nie ma, syn i jego  żona są w pracy, nie ma kogo zapytać, gdzie podziały się jej rodzinne pamiątki. Cały czas chodziła po mieszkaniu zdezorientowana co się stało i  tylko jedno chodziło jej po głowie. Poszła do kosza na śmieci, a tam sukienka jej wnuczki, jej ręczniki, takie już dawno kupione, jakieś zdjęcia też tam były. Pomyślała, że synowa już wcześniej musiała dużo powyrzucać. Jak mogła, dlaczego nie zapytała, przecież to ona jest właścicielką mieszkania, a syn przyprowadził ją tu dopiero rok temu. Małgorzata była bardzo zła i zawiedziona, jak żona jej syna, mogła ruszyć jej osobiste rzeczy, jej najcenniejsze pamiątki.

Kobieta pomyślała, że jej córka nigdy by tego nie zrobiła. Ona nigdy nie odważyła by się na taki krok, nie zapytając wcześniej o jej zgodę. Musiała się komuś pożalić, więc zadzwoniła do córki i wszystko opowiedziała. Natalia była w odwiedzinach u mamy może 5-6 miesięcy temu. Mieszka za granicą i rzadko przyjeżdża, częściej dzwoni i dzielą się wzajemnie różnymi wiadomościami. Małgosia bardzo przeżywa, że córka jest tak daleko, ma tam własną rodzinę. Kobieta myśli tylko o jednym, żeby narwać jak najwięcej owoców i zamrozić je na zimę dla córki i wnuczki.

Wieczoren syn i synowa wrócili do domu, kobieta delikatnie zapytała, dlaczego wyrzucili jej rzeczy, które tyle dla niej znaczyły. Okazało się, że młoda dziewczyna w ogóle nie zdawała sobie sprawy, że te stare przedmioty mogą mieć dla kogoś jakąś wartość. Wręcz myślała się, że kobieta będzie zadowolona z tego, że jest posprzątane i ją jeszcze za to pochwali. Małgosia  nie okazywała swojego niezadowolenia, z radością przywitała się z rodziną i zaczęła obdarowywać ich swoimi przetworami, które zdążyła już zrobić i przywieźć z domku letniskowego.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

dwa × 1 =

Pamiątki, mają dla wielu osób wielkie znaczenie