Niewierny narzeczony stał się oszukanym mężem.

Nigdy nie sądziłam, że będę bohaterką takiego dramatu. Na ogół staram się unikać wszelkich możliwych nieprzyjemności, które mogą zranić moje serce i uczucia.

Poznałam wspaniałego faceta dzięki mojej przyjaciółce. Bardzo szybko zaczęliśmy razem mieszkać i dosłownie po miesiącu naszego wspólnego życia, kiedy już byłam zakochana po uszy, poprosił mnie o rękę. Byłam wniebowzięta! Spieszyło mu się do ślubu, chciał wszystko załatwić jak najszybciej. Zaangażował w to swoich rodziców, ponieważ to oni w zasadzie pokryli wszystkie koszty wesela. Zaprosiliśmy wiele osób, wszystkich jego znajomych, przyjaciół, krewnych.

Oczekiwałam momentu, w którym staniemy się mężem i żoną, będziemy kontynuować naszą rodzinną rutynę i staniemy się sobie jeszcze bliżsi, ale wtedy moja znajoma powiedziała mi, że widziała, jak mój narzeczony obściskiwał się z koleżanką, która nas sobie przedstawiła przed kilkoma miesiącami. Nie wierzyłem w to. Mój partner chciał ślubu bardziej niż ja. Oświadczył mi się, więc jaki byłby sens zdrady? Nie pochodzę z bogatej rodziny, nie mam milionów na koncie, dzięki którym mogłabym zachęcać mężczyzn do ożenku. Nie ma powodu, żeby w ogóle się ze mną żenił, skoro podoba mu się ktoś inny.

W ten sposób się pocieszałam, dopóki na własne oczy nie zobaczyłam jak mój ukochany mnie zdradza. Wściekła, zrobiłam kilka zdjęć. Chciałam pokazać je jego matce, ale dobrze, że tego nie zrobiłam. Po wszystkim dowiedziałam się, że przyszła teściowa prawiła mi komplementy o tym jaka jestem wspaniała, tylko dlatego, że jej syn wcześniej chciał się ożenić z jakąś podejrzaną dziewczyną, więc teściowa postawiła warunek, że ma się ożenić z porządną kobietą, a dopiero wtedy dostanie rodzinny interes i będzie mógł swobodnie dysponować dużymi sumami pieniędzy.

To skłoniło mnie do zastanowienia i zmiany zdania. Byłam bardzo zraniona, ale zaplanowałam zemstę.

Już nie mogę się doczekać ślubu. Nie powiedziałam mu, że wiem wszystko. Poczekałam do ślubu i stałam się pełnoprawnym członkiem jego rodziny, po czym po dwóch miesiącach wniosłam pozew o rozwód. Mój mąż był w szoku, nie wiedział co się stało. Nie podpisaliśmy intercyzy, więc mam prawo żądać udziałów i wpływów z jego firmy. Jeszcze nie pokazałam mu zdjęć, które zrobiłam przed ślubem, ale już nie mogę się doczekać, aż zobaczę jego minę. Z satysfakcją powiem, że wiedziałam o jego zdradach i to nie on mnie zwodził, tylko ja jego. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

trzynaście + dwa =

Niewierny narzeczony stał się oszukanym mężem.