Na początku lata, odwiedziłam mamę na wsi. Oczywiście trudno to nazwać wizytą, bo przyszłam jej pomóc. Moja mama nie była w stanie, sama przekopać wszystkich ziemniaków, zarastały chwastami. Postanowiłam jej pomóc, bo sama nie dałaby rady. Wykopałyśmy ziemniaki i ogarnęłyśmy grządki, następnie odpoczywałyśmy cały dzień, a potem pojechałam do domu. Mama jakoś nieśmiało kręciła się wokół mnie, a potem powiedziała mi, że dała pieniądze mojej siostrze Ninie i skarżyła się, że nie ma pieniędzy, aby w tym roku kupić węgiel i drewno na zimę, żeby ogrzać dom.
Obiecałam mamie, że dam jej pieniądze, ale nie powiedziałem wtedy nic ani jej, ani mojej siostrze. W duszy byłam bardzo obrażona, matka dawała pieniądze jednej córce, a drugiej je zabierała. Ale ja i moja siostra, mamy takie same dochody i żyjemy podobnie. Pierwszego sierpnia, zadzwoniła do mnie matka. Prosiła, żebym zaplanowała urlop na koniec wakacji, bo potrzebuje pomocy przy kopaniu ziemniaków. W tym roku wyhodowano ich bardzo dużo, a sama nie da sobie rady.
Mama natychmiast wyjaśniła, że siostra wykupiła wycieczkę do Turcji pod koniec lata, więc nie przyjedzie i nie wiem, co jej powiedzieć. Co teraz powinnam zrobić? Ta sytuacja jest żałosna i nieuczciwa ze strony mamy. Czy jestem gorsza od mojej siostry?