Mój jedyny syn rozstał się ze swoją pierwszą żoną, ponieważ znalazł sobie inną kobietę. Bardzo trudno było mi przyjąć tę wiadomość, ponieważ para ma wspólną córkę, a ja miałam z synową świetne relacje. Jednak oni podjęli decyzję. Mój syn ożenił się po raz drugi. On i jego nowa żona zamieszkali ze mną w mieszkaniu.
Czułam się samotna, ponieważ moja była synowa i wnuczka przeniosły się na wieś, by zamieszkać z rodzicami synowej. Problem polega na tym, że jej rodzice mają wielkie pretensje do mojego syna za to, że zdradził ich córkę, co oczywiście rozumiem, ale ta nienawiść w jakiś sposób spadła na całą naszą rodzinę, w tym na mnie. Stosunek moich swatów zmienił się do mnie diametralnie, z przyjaznego, we wręcz wrogi. Zaczęłam się martwić, że odetną mnie od mojej ukochanej wnuczki, która ma teraz cztery lata. Boli mnie to, że mój syn ma bardzo ograniczony kontakt z córką. Mają napięte stosunki z jego byłą żoną, ale co to ma wspólnego z dzieckiem? Mój syn jest zakochany po uszy w swojej nowej miłości, zapominając o swoich obowiązkach jako ojca. Czasami obwiniam się, że nie wychowałam prawdziwego mężczyzny. Całą moją nadzieję i radość pokładam we wnuczce, z którą na szczęście jestem blisko. Regularnie, raz w tygodniu, spędzam z nią czas.
Niedawno synowa poprosiła mnie, czy wnuczka mogłaby zamieszkać u mnie na czas, gdy ona i jej rodzice będą przeprowadzali remont w domu. Nowa żona mojego syna wpadła w złość, gdy zobaczyła dziewczynkę na moim progu. Co to za bezczelność? Czy nie mogę przyprowadzić do domu mojej jedynej wnuczki? Mój syn jest żonaty od miesiąca, mieszka ze mną i swoją nową żoną chwilowo, a ona myśli, że może mną rządzić?
Nie będę tolerować jej zachowania, nawet gdyby moje relacje z synem miały ulec pogorszeniu. Już teraz nasze stosunki nie są zbyt dobre, bo nie akceptuję jego zachowania i dokonanych wyborów. Myślę, że już pora wyłożyć kawę na ławę i oczyścić atmosferę. Oczywiście, jeśli się pokłócimy i para wyprowadzi się ode mnie, zostanę sama. W takim przypadku mogłabym w każdej chwili zapraszać do mnie wnuczkę i siedzieć z nią tak długo, jak tylko zapragnie tego moje serce, nie zwracając uwagi na niechęć współmieszkańców. Mam też inną obawę, swatowie, u których mieszka wnuczka, najwyraźniej mają również do mnie żal, za zdradę mojego syna. A jeśli będą przeszkadzać nam w komunikacji? Jeśli ze względu na wrogość nowej żony syna w stosunku do dziecka, odeślę dziewczynkę z powrotem, jej matka pomyśli, że jestem złą babcią i nie chcę małej w moim domu. Absolutnie nie chcę, aby tak o mnie myślała!
Myślę, że nowa synowa po prostu boi się, że jej mąż przypomni sobie o byłej żonie i zacznie uczestniczyć w jej życiu, odsuwając ją na dalszy plan, albo, co gorsza, rozpali na nowo stare uczucie i ją zostawi. Szczerze mówiąc, bardzo bym tego chciała. To smutne, że dziewczynka dorasta bez ojca. Jak mogę wybrnąć z tej sytuacji, godząc się z obiema synowymi i nadal widywać się z wnuczką?