Dzieci mojej siostry, tak źle zachowywały się przy babci, że postanowiłam raz na zawsze położyć temu kres.

Ja i moja siostra jesteśmy bardzo różne. To tak, jakbyśmy wychowały się w różnych rodzinach. Ja jestem spokojna i rozsądna, natomiast moja siostra Olga jest szalona i hałaśliwa. Nawet nie wiem, skąd wzięła swoją osobowość. Po studiach wyszłam za mąż i urodziłam dwoje dzieci. Teraz z mężem mieszkamy razem we własnym mieszkaniu i wszystko jest w porządku. Ale w przypadku Olgi jest zupełnie odwrotnie. Urodziła dziecko zaraz po szkole, a o małżeństwie nie było mowy. Siostra wychowywała syna chaotycznie, bo była jeszcze dzieckiem, a potem wyszła za mąż za innego mężczyznę. Z nim urodziła kolejnego chłopca.

Tylko to małżeństwo nie trwało całe życie, tak jak Olga planowała. Mąż zdradzał moją siostrę, widziała to na własne oczy. Musiała wziąć rozwód, spakować swoje rzeczy i przeprowadzić się z powrotem do mamy. A nasza mama jest bardzo miękką i delikatną osobą, nie potrafi być stanowcza, nie potrafi jasno powiedzieć „nie”. Wnuki stały się bardzo bezczelne, wszystko przez wychowanie Olgi. Po prostu siedziały babci na karku. Sama Olga dostała pracę jako konsultantka w sklepie meblowym, a nasza mama zajmuje się dziećmi. Tak bardzo dokuczają biednej staruszce, że wieczorem spada z nóg.

Ale jeden incydent bardzo mnie rozzłościł i nakrzyczałam zarówno na dzieci Olgi, jak i na moją siostrę. Jej dzieci pokłóciły się ze sobą i zaczęły się bić, babcia nie mogła ich rozdzielić. Wtedy z agresją starszy syn Olgi, rzucił w młodszego żelaznym samochodem, ale babcia zdążyła podbiec do dziecka i go zasłonić. W efekcie samochód trafił moją mamę w brew i pozostawił bliznę. Oldze zrobiłam prawdziwą aferę. Jeśli nie wie, jak wychować dzieci, to niech wynajmie osobne mieszkanie. A jeśli nie ma pieniędzy, to niech wytłumaczy swoim dzieciom, podstawowe zasady zachowania.

Oceń artykuł
Dodaj komentarze

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

18 − 14 =

Dzieci mojej siostry, tak źle zachowywały się przy babci, że postanowiłam raz na zawsze położyć temu kres.